Nazwisko konsultanta lub konsultantki - nie wiemy, czy będzie to mężczyzna czy kobieta - to na razie pilnie strzeżona tajemnica. Wiktorowski powiedział jednak, że rozmowy z konkretną osobą trwają od dawna i są finalizowane. Prawdopodobnie w styczniu na Australian Open szósta rakieta świata będzie już miała dodatkowe wsparcie.
- Chcemy, żeby ta osoba była z nami 12-15 tygodni w roku, czyli na Wielkich Szlemach i innych ważniejszych turniejach. Ma pomóc w realizacji głównych celów: zdobyciu tytułu wielkoszlemowego, medalu na igrzyskach w Rio w 2016 r. oraz awansie do kończącego rok Masters w 2015 r. - podkreśla Wiktorowski.
Radwańska jeszcze w 2011 r. jeździła na turnieje tylko w towarzystwie ojca, teraz będzie miała jeden z najbardziej rozbudowanych teamów w kobiecym
tenisie. Oprócz Wiktorowskiego na duże imprezy zabiera fizjoterapeutę Krzysztofa Guzowskiego lub Australijczyka Jasona Israelsohna oraz sparingpartnera Dawida Celta. Zazwyczaj jest z nią też jej szkocki menedżer Stuart Duguid z agencji Lagardere Unlimited, który dba o kontrakty sponsorskie. W przygotowaniu fizycznym od lat pomaga dr Wacław Mirek z krakowskiej AWF. Do dyspozycji są również lekarze z Centralnego Ośrodka Medycyny Sportowej w Warszawie.
Skąd pomysł na konsultanta? - Doszliśmy do wniosku, że aby mierzyć w najwyższe cele, oprócz solidnej, systematycznej, codziennej pracy potrzeba zastrzyku adrenaliny i doświadczenia w odnoszeniu sukcesów w największych imprezach. Osoba, z którą rozmawiamy, ma takie doświadczenie i chce podzielić się nim z Agnieszką. Więcej szczegółów będziemy mogli podać po zakończeniu rozmów i okresu próbnego, czyli prawdopodobnie do końca roku - dodaje Wiktorowski.
- To dobry ruch. Jeśli w trakcie turnieju Wielkiego Szlema Agnieszka będzie miała u boku osobę, która już go wygrała i wie, co się czuje przy
piłce meczowej w finale, może jej to tylko pomóc. Będzie to ktoś w rodzaju przewodnika. Warunek jest taki, że to musi być dla Agnieszki autorytet - mówi Sport.pl Joanna Sakowicz-Kostecka, była tenisistka, komentatorka telewizyjna.
Mając tak mało informacji, trudno spekulować, kto mógłby zostać konsultantem. W podobną rolę w kobiecym tenisie wcielała się ostatnio np. Martina Hingis, pięciokrotna mistrzyni wielkoszlemowa z lat 90., doradzająca na kilku turniejach Niemce Sabine Lisicki. Szwajcarka niedawno była z Radwańską w Indiach, gdzie dorabiały w komercyjnej Champions Tennis League. Zatem okazja do rozmów była, Hingis pasuje także podobnym stylem gry i wiadomo, że Polka ją ceni.
Inny trop z samego szczytu to Justine Henin, swego czasu też związana kontraktem z agencją menedżerską Lagardere. Belgijska zwyciężczyni siedmiu turniejów wielkoszlemowych po urodzeniu dziecka mówiła w lipcu, że zastanawia się nad pracą trenerki. Jej wieloletni szkoleniowiec Carlos Rodr~guez jest szanowany przez Wiktorowskiego, a sama Belgijka - przez Radwańską. Henin mogłaby pasować również dlatego, że przeszła drogę, jaką próbuje podążać dziś Polka - od zawodniczki drobnej, ale mającej świetną technikę, do silniejszej fizycznie i agresywniejszej. Wiktorowski deklarował, że nastał czas, by zdecydowanie postawić u Agnieszki na przygotowanie fizyczne, dołożyć 2-3 kg do masy ciała i dzięki temu uzyskać na korcie mocniejsze uderzenia.
Możliwości jest dużo więcej, także po męskiej stronie - zawsze ciepło o Radwańskiej mówił m.in. siedmiokrotny mistrz wielkoszlemowy Szwed Mats Wilander, który dziś pracuje głównie w roli eksperta w telewizji, ale czasami doradza graczom. Niewykluczone jednak, że chodzi o mniejsze nazwisko, np. którąś z gwiazd debla sprzed lat. Nie wiemy, na ile istotne będą finanse - gwiazda w loży trenerskiej może kosztować nawet kilkaset tysięcy dolarów. rocznie. Radwańską teoretycznie stać na duże inwestycje, razem z umowami sponsorskimi zarabia rocznie ponad 4 mln dol.
- Agnieszka robi mądrze. Doradca może pomóc wygrać turniej wielkoszlemowy. To ruch nieco wbrew kobiecemu
tenisowi, w którym raczej zawęża się sztaby, by oszczędzić. Mało która dziewczyna myśli długofalowo i jest cierpliwa. Tylko w męskim tenisie logika jest odwrotna. Każda mądra głowa może coś dodać - mówi Paweł Ostrowski, były trener m.in. Angelique Kerber i Marty Domachowskiej.
Superdoradcy u mężczyzn robią ostatnio zawrotne kariery. Ivan Lendl pchnął do złota olimpijskiego i triumfu w Wimbledonie Andy'ego Murraya, Stefan Edberg odmłodził 33-letniego
Rogera Federera, Boris Becker z powodzeniem wpasował się w team Novaka Djokovicia, a Michael Chang wydobył najlepszy tenis z Kei Nishikoriego. - Wygrywają ci, którzy pierwsi wpadają na świetne pomysły. Superdoradca może dać Agnieszce przewagę i zapoczątkować taki trend w kobiecym tenisie - podkreśla Ostrowski.
Radwańska nowy sezon zacznie 4 stycznia w Perth od startu w Pucharze Hopmana, nieoficjalnych mistrzostwach świata w mikście. Jej partnerem ma być Jerzy Janowicz.
Podsumowujemy sezon na kortach: Federer, Janowicz, Monfils...