To był mecz długich wymian i walki o każdy gem. Już pierwszy, który trwał 10 minut, pokazał, jak waleczne są obie tenisistki. Potwierdziły się obawy sprzed meczu, że to będzie najtrudniejszy pojedynek Radwańskiej w tym roku.
Chinka psuła niezwykle mało piłek, a Polka nie radziła sobie z jej agresywnym stylem gry. W dodatku to Polka - w przeciwieństwie do innych meczów w tym roku - popełniała więcej błędów i coraz trudniej było jej zachować spokój na korcie.
Nawet przełamanie nie zapewniło Radwańskiej komfortu psychicznego. W pierwszym secie prowadziła już 5:4 i serwowała, ale to Chinka wygrała trzy kolejne gemy (dwa przy podaniu Polki) i całą partię. To był pierwszy przegrany set przez Polkę w tym roku.
Druga partia zaczęła się bardzo dobrze dla Radwańskiej. Wygrała pierwszych osiem punktów, czyli dwa gemy. Chinka szybko jednak wróciła do wysokiej dyspozycji z końcówki pierwszego seta. Wygrała pięć kolejnych gemów, dwa razy przełamując Polkę.
Radwańska jeszcze wygrała swoje podanie i miała szansę na przełamanie serwisu Chinki. Nie wykorzystała jednak dwóch break-pointów i Na Li zakończyła pojedynek już przy pierwszym meczbolu.
Dla Radwańskiej była to pierwsza porażka w tym roku. Wcześniej Polka wygrała trzynaście kolejnych spotkań, nie tracąc seta i triumfując w turniejach WTA w Auckland i Sydney.