WTA w Sydney. Światowe media o Radwańskiej: "Jest nie do zatrzymania"!

"Polka nie zwalnia tempa", "Radwańska nie do zatrzymania", "Jest jak Martina Hingis" - to tylko niektóre z tytułów, jakie pojawiły się w mediach na całym świecie po awansie Agnieszki Radwańskiej do finału w Sydney. Polka ma szansę wygrać drugi turniej w przeciągu tygodnia i staje się faworytką do zwycięstwa w rozpoczynającym się w poniedziałek Australian Open. Relacja Zczuba i na żywo z finałowego spotkania z Dominiką Cibulkovą w piątek od godz. 9:30

Śledzić relację z finału Radwańskiej będzie można też w telefonie dzięki aplikacji Sport.pl Live

Radwańska nie przegrała w tym roku jeszcze seta. Po zwycięstwie w turnieju w Auckland w Nowej Zelandii, teraz staje przed szansą wygrania kolejnego turnieju - w Sydney. W czwartek Polka pokonała w półfinale triumfatorkę French Open z 2011 roku Chinkę Na Li, której gra nigdy Polce nie leżała. Nasza tenisistka jest jednak w takiej formie, że może pokonać każdą tenisistkę. Tak zresztą twierdzą dziennikarze na całym świecie, którzy zachwycają się grą Polki i jej świetną formą na początku sezonu.

"Radwańska nie zwalnia tempa" - pisze na głównej stronie serwis dziennika "L'Equipe". "Polka trzyma poziom. Zagra w finale w Sydney, po tym jak zdominowała Chinkę i pokonała ją 6:3, 6:4" - czytamy.

"Radwańska nie do zatrzymania" - zachwyca się norweski "Aftenposten". Dziennikarze zamiast zdjęcia Polki umieścili jako ilustrację fotografię jej wcześniejszej przeciwniczki Roberty Vinci, ale piszą już na pewno o Polce. "Jest w świetnej formie przed Australian Open, co pokazała już wygrywając turniej w Auckland".

Serwis Theaustralian.com.au pisze, że Polkę niesie nie tylko forma, ale i polscy kibice, którzy licznie pojawiają się na trybunach w Australii. "Były sporo polskich flag i t-shirtów. Ale i Australijczycy krzyczeli 'Go Aggie' wspierając polską zawodniczkę" - relacjonuje serwis.

Pean na cześć Radwańskiej napisała też agencja Reuters. "Taktyczny zmysł, przewidywanie, subtelność i cwaniactwo na korcie pozwala ją porównywać do Martiny Hingis, a do tych wszystkich atrybutów Polka dodała ostatnio jeszcze jeden - formę" - pisze agencja.

Reuters cytuje Polkę, która twierdzi, że nigdy nie grała tak dobrze na początku roku i jest naprawdę dobrze przygotowana do Australian Open. - Wygrałam osiem meczów z rzędu, ale chcę wygrać 16 - mówi Polka. "Jest bardziej agresywna niż kiedyś i sprawia wrażenie, że doskonale wie, co zrobić by pokonać zawodniczki, z którymi nigdy jej nie szło" - czytamy.

Z Cibulkovą jeszcze nie przegrała

W piątek Polka ma szansę na drugie zwycięstwo turniejowe w tym roku. Jej przeciwniczką w finale będzie Dominika Cibulkova. Polka ma doskonały bilans meczów ze Słowaczką. Grały ze sobą trzy razy i za każdym razem górą była nasza tenisistka. Ostatnio z zajmującą 15. pozycję w rankingu WTA Cibulkovą Radwańska mierzyła się jednak w 2008 roku. Czy wygra po raz czwarty? Przekonamy się w piątek. Spotkanie finałowe zaplanowano na godz. 9.30 naszego czasu. Relacja w Sport.pl

Więcej o:
Copyright © Agora SA