- Zwycięstwo Agnieszki? Będzie ciężko, szczerze mówiąc - stwierdził na początek Harman. - Serena miewała w tym roku nieco słabsze mecze. Męczyła się z Jarosławą Szwedową z Kazachstanu i Chinką Jie Zheng. Nie ruszała się w tych meczach idealnie. Ale w finale, na korcie centralnym, w Wimbledonie, gdzie zwyciężyła cztery razy? Będzie bardzo trudno zatrzymać Serenę w finale - uważna Harman, który przez cały rok jeździ po świecie za Andym Murrayem.
- Serena będzie miała przygniatającą przewagę siły fizycznej. Różnica między nimi będzie ogromna, nie wiem, jak Agnieszka mogłaby tę różnicę zniwelować. Polka jest niezwykle utalentowana, gra inteligentnie, widzi na korcie wszystko, ale w tym meczu najtrudniejsze będzie doprowadzenie do dłuższych wymian. Tylko one mogą dać punkty Polce. Ale jak ma to zrobić z kimś, kto serwuje tak fenomenalnie jak Serena? Doprowadzenie do wymian w jej gemach serwisowych będzie piekielnie trudne. Serena posyła po 23, 24 asy w meczu. Jej podanie ma moc moździerza - dodaje Harman, jeden z najpopularniejszych tenisowych dziennikarzy na Twitterze - wpisy Anglika śledzi w internecie prawie 17 tys. osób. Kiedy mówił o moździerzu, wstrząsnął swoim ciałem, imitując odrzut potężnego wybuchu. - Nigdy czegoś takiego nie widziałem - powiedział o serwisie Sereny.
Amerykanka przed finałem US Open 2011 była zdecydowaną faworytką w konfrontacji z Australijką Samanthą Stosur, ale jej serwis załamał się i przegrała. Podobnie było w I rundzie Rolanda Garrosa w Paryżu w meczu z Virginie Razzano. Czy możliwa będzie powtórka? - W US Open główne znaczenie miało to, że Serena znów wdała się w kłótnie z sędzią, co wytrąciło ją z równowagi. Tutaj to się nie wydarzy, kort centralny Wimbledonu to jest tak naprawdę miejsce, gdzie obie siostry Williams czują się jak u siebie w domu. Znają na tym korcie każde miejsce, wiedzą jaka jest atmosfera finału, dla Agnieszki to będzie pierwszy raz - podkreśla dziennikarz " Timesa".
Czy zaskoczyło go, że Agnieszka dotarła w Londynie tak daleko? - Przed Wimbledonem byłem w Eastbourne i widziałem jak w I rundzie przegrała z Cwetaną Pironkovą. Tego samego dnia odpadły też Petra Kvitova i Caroline Wozniacki. Szczerze mówiąc, myślałem, że żadna z nich w tym roku nie zagra dobrze w Wimbledonie. Po raz kolejny okazało się jednak, że to turniej inny niż wszystkie, nieprzewidywalny. Agnieszka to bardzo niedoceniana tenisistka, ma wielki talent, gra najrozumniejszy tenis. Myślę, że ma dużo cech wspólnych z Andym Murrayem. Ich tenis sprawia, że rywal gra gorzej niż zwykle, nie umie pokazać pełni umiejętności - podkreśla Harman.
- Nie przekreślam szans Agnieszki. Na pewno dostanie wielkie wsparcie publiczności, która będzie czekała na widowisko, wyrównany pojedynek w finale. Kluczowy będzie początek, jeśli wytrzyma kilka pierwszych gemów, Serena poczuje się mniej pewnie, i możemy mieć widowisko. Na pewno Agnieszka nie może jednak od razu oddać pola Amerykance, 1:4 na początek to najgorsze, co może ją spotkać. Niech utrzyma swoje pierwsze serwisy, a wtedy zobaczymy, co się wydarzy. Myślę jednak, że do zwycięstwa Agnieszki potrzeba będzie pomocy Amerykanki. Musi zejść w tym meczu o poziom niżej. Kto wie, może tak będzie - zakończył Anglik.