Turnieje w 's Hertogenbosch i Eastbourne są ostatnimi sprawdzianami przed rozpoczynającym się w najbliższy poniedziałek Wimbledonem. Zarówno siostry Radwańskie, jak i Łukasz Kubot mają pewne miejsce w drabinkach turnieju głównego.
Dla Agnieszki Radwańskiej występ w Eastbourne miał być tradycyjnie jedynym startem pomiędzy wielkoszlemowymi startami w Paryżu i Londynie. Podobnie jak przed dwoma laty, trwał bardzo krótko. Rozstawiona z najwyższym numerem Polka przegrała już w I rundzie 2:6 4:6 z Bułgarką Cwetaną Pironkovą, która w ciągu ostatnich 18 miesięcy tylko trzykrotnie bywała w ćwierćfinałach turniejów WTA. Na kortach trawiastych nie można jej jednak lekceważyć. Bułgarka w ostatnich dwóch edycjach Wimbledonu dochodziła odpowiednio do półfinału i ćwierćfinału, co było jej najlepszymi wynikami w obu sezonach.
- To nie był mój dzień. Rozegrałam w tym roku bardzo wiele meczów i jestem trochę zmęczona. Próbowałam wszystkiego, ale ona na tej nawierzchni gra naprawdę dobrze - powiedziała po meczu Polka.
Była to dopiero druga porażka Radwańskiej w dziesiątym meczu z Pironkovą. W poprzednich dziewięciu meczach, Polka oddała rywalce zaledwie trzy sety.
Na słowa uznania zasłużyli wtorkowymi występami Urszula Radwańska i Łukasz Kubot. Oboje spędzili na kortach w 's Hertogenbosch mniej niż godzinę, oddając rywalom odpowiednio dwa i trzy gemy. Urszula w meczu II rundy pokonała rozstawioną z numerem 4 Flavię Pennettę (WTA 17), a Kubot w pierwszym spotkaniu nie dał szans reprezentantowi Izraela Dudiemu Seli (ATP 106).
I runda Eastbourne: Agnieszka Radwańska - Cwetana Pironkova (Bułgaria) 2:6 4:6
II runda 's Hertogenbosch: Urszula Radwańska - Flavia Pennetta (Włochy, 4) 1:6 1:6
I runda 's Hertogenbosch: Łukasz Kubot - Dudi Sela (Izrael) 6:1 6:2
26 urodziny Rafaela Nadala. Zobacz jak świętował [GALERIA] ?