WTA o Radwańskiej przed Masters: Jej czas nadszedł

- Radwańska nie próbuje zedrzeć z piłeczki pokrycia lecz polega na sprytnej, inteligentnej grze, co wywołuje skojarzenia z Martiną Hingis. Rówieśniczka Karoliny Woźniackiej i Wiktorii Azarenki przez chwilę pozostawała w cieniu koleżanek, ale wygląda na to, że jej czas nadszedł - czytamy w turniejowej zapowiedzi.

Na oficjalnej stronie rozpoczynającego się w przyszłym tygodniu turnieju znajdujemy krótkie sylwetki zawodniczek.

- Po finiszowaniu dwa razy w czołowej dziesiątce w latach 2008 i 2009 Agnieszka Radwańska wyślizgnęła się z elity pod koniec 2010 r. Dojście do ćwierćfinału w Australian Open pozwoliło jej na powrót, ale był to krótki pobyt w top 10. Większość sezonu spędziła pukając do drzwi, raz spadając nawet na 14. pozycję. Mimo tego, Radwańska i tak pokazała w pierwszej części sezonu serię solidnych występów, docierając do ćwierćfinału w Dubaju, Miami (gdzie wygrała też drugi w karierze debel z Danielą Hantuchową) i Eastbourne, do półfinału w Stuttgarcie i najlepszej 16 Rolanda Garrosa. A jednak, to w drugiej połowie sezonu, na twardych kortach, ta cicha woda WTA w końcu trochę namieszała - piszą o Polce organizatorzy.

- Radwańska zapomniała rozczarowujący występ na Wimbledonie, gdzie przegrała w drugiej rundzie z Petrą Cetkovską i znalazła się w najlepszej ósemce w Stanfordzie. W następnym tygodniu w Carlsbadzie wygrała swój pierwszy turniej singlowy od trzech lat, pokonując w finale Wierę Zwonariewą. Później, w Toronto, dotarła do półfinałów, gdzie uległa w trzech setach Samancie Stosur.

W Stambule na Radwańską czekają same niewygodne rywalki [BILANS]

 

Zdarzyła się drobna wpadka: w New Haven Radwańska po raz kolejny przegrała z Cetkovską, a na US Open zaskoczyła ją fenomenalna Angelique Kerber, która może i znajdowała się w rankingu na 81. pozycji, ale dotarła do półfinału - czytamy na stronie WTA.

- Po paru tygodniach Radwańska zagrała jednak prawdopodobnie najlepsze dwa tygodnie w swojej karierze po azjatyckiej stronie. Najpierw jak burza przeszła przez klasowy Toray Pan Pacific Open w Tokio, potem pochwyciła Premier Mandatory China Open w Pekinie - największy tytuł swojej kariery.

- Radwańska nie próbuje zedrzeć z piłeczki pokrycia lecz polega na sprytnej, inteligentnej grze, co wywołuje skojarzenia z Martiną Hingis. Rówieśniczka Karoliny Woźniackiej i Wiktorii Azarenki była tak naprawdę pierwszą z tej trójki, która dostała się do najlepszej 10 - przypominają.

- Przez chwilę pozostawała w cieniu przyjaciółek, ale wygląda na to, że jej czas nadszedł. Z powrotem na 8. miejscu w rankingu, które jest jej najlepszym w karierze, może znaleźć w Stambule idealne miejsce na przeskok w kolejną fazę kariery - można przeczytać w zapowiedzi.

W Stambule Polka powalczy o główną nagrodę 1,75 mln dol. (dostanie ją niepokonana w pięciu meczach zwyciężczyni, za trzy porażki jest "tylko" 100 tys. dol.), a także ewentualny awans nawet na drugie miejsce w rankingu WTA (premia za zwycięstwo może dobić do 1500 pkt)

Nowy strój Radwańskiej, dorównuje najładniejszym sukienkom rywalek

 

Sprawdź, jakie rywalki czekają na Radwańską w Stambule >

Więcej o:
Copyright © Agora SA