Boks. Adamek: Będę prawie niewidzialny

Już pojutrze w doskonale znanej polskim kibicom hali Prudential Center w Newark Tomasz Adamek stoczy swój ostatni pojedynek przed planowanym na wrzesień starciem z czempionem WBC wagi ciężkiej Witalijem Kliczką. Pięściarzem, który w sobotni wieczór spróbuje pokrzyżować mistrzowskie plany popularnemu "Góralowi" będzie 38-letni Kevin McBride.

Polski bokser, który od samego początku pochodził z dużym spokojem do konfrontacji z dwumetrowym "Kolosem" z Irlandii, zapowiada, że w ringu będzie przygotowany na każdy ruch swojego przeciwnika.

- Mieliśmy dobry obóz przygotowawczy. Z każdym treningiem dzięki mojemu trenerowi Rogerowi Bloodworthowi przyswajam nowe rzeczy. Jestem jeszcze lepszym pięściarzem niż w ostatniej walce - ewoluowałem. Sparingi przebiegły pomyślnie, jestem gotów do pojedynku - zapowiada Adamek.

- W walce z McBridem będę przede wszystkim polegał na swojej szybkości i ruchliwości. Chcę być dla swojego rywala niemal niewidzialny - pojawiać się w jednym miejscu i za chwilę stamtąd znikać. To na pewno sprawi mu sporo problemów - scharakteryzował swoją strategię Polak.

- Naprawdę nie wiem, jak on zamierza walczyć w tym pojedynku, ale mogę was zapewnić, iż cokolwiek by nie próbował zdziałać, będę na to gotowy - kończy "Góral".

Więcej o boksie na Ringpolska.pl?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.