Polka w rozmowie z Przeglądem Sportowym komentuje swój ćwierćfinałowy mecz, który był prawdopodobnie najdłuższym w jej karierze: - Trwał chyba przynajmniej dwadzieścia pięć godzin. Organizatorzy przekazali nam już wcześniej, że wszystkie ćwierćfinały kobiet chcą tego dnia skończyć za wszelką cenę.
Radwańska opowiada o tym, co działo się w czasie, gdy jej pojedynek z Marią Kirilenko został przerwany z powodu deszczu: - Trener Wiktorowski zdążył w międzyczasie zorganizować mi jakiś makaron, chyba po starych znajomościach, bo na Wimbledonie pracuje dwóch polskich kucharzy.
Polka była pod wrażeniem gry na krytym korcie: - Trafiłyśmy do innego świata, jakby na inny turniej. Bez deszczu, bez wiatru, właściwie w sterylne warunki do hali.
- Półfinał to niesamowite przeżycie, choć tak naprawdę trudno mi je porównywać ze wszystkimi tytułami wywalczonymi do tej pory. Też miały swoją wartość, też je bardzo cenię. - odpowiada Polka na pytanie, czy mecz z Angelique Kerber będzie największym wyzwaniem w jej karierze. - OK, teraz jakby uwolniłam się od tego całego zgiełku i pytań, dlaczego ciągle mi czegoś brakuje.
Przypomnijmy, że Agnieszka Radwańska zagra z Angelique Kerber o godzinie 14 . Mecz odbędzie się na korcie centralnym, a to oznacza, że odbędzie się nawet, jeśli będzie padał deszcz. Kort centralny jako jedyny ma zadaszenie. Mecz Radwańskiej pokaże Polsat Sport i Polsat Sport HD. Relacja na żywo w Sport.pl od godziny 14.