Agnieszka Radwańska przyznała także, że przed kilkunastoma dniami nie liczyła na udział w turnieju Masters, do którego kwalifikuje się osiem najlepszych zawodniczek rankingu Race. - Jest końcówka sezonu, wszystkie jesteśmy zmęczone. Jechałam do Azji bez żadnej presji, nie sądziłam, że mam jakiekolwiek szanse zakwalifikowania się do Masters. Grałam na luzie i nie myślałam o niczym - tłumaczyła turniejowe wygrane w Tokio i Pekinie Radwańska.
- Z każdym kolejnym meczem grałam ostatnio coraz lepiej. Jestem bardzo zaskoczona i szczęśliwa, że mam szansę na udział w turnieju w Stambule jako rakieta nr 8 - dodała Polka.
Przepustkę do kończącego sezon turnieju da Polce wygrana z Lucie Safarovą (WTA 27). Leworęczna Czeszka nie należy do ulubionych rywalek Agnieszki - z czterech meczów Polka wygrała tylko jeden.
W przypadku niepowodzenia w meczu z Safarovą, Radwańska będzie musiała liczyć na potknięcie Marion Bartoli, jedynej rywalki w walce o ostatni bilet do Stambułu. Francuzka będzie mogła odebrać Radwańskiej ósmą lokatę tylko w przypadku wygrania całego turnieju. Rywalką Bartoli w II rundzie będzie Ksenia Pierwak (WTA 38).