Rogers Cup. Janowicz z szansami na awans nawet do pierwszej dziesiątki rankingu ATP

Dzięki wygranej z Julienem Benneteau w pierwszej rundzie turnieju w Montrealu Jerzy Janowicz awansował na 15. miejsce w prowizorycznym rankingu ATP. Polak - po raz pierwszy w karierze - ma szanse wskoczyć do pierwszej dziesiątki klasyfikacji najlepszych tenisistów. Minimalne, ale jednak.

Rok temu Janowicz nie wystartował w Montrealu, dlatego każda kolejna wygrana daje mu znaczącą liczbę punktów w rankingu ATP. Pokonując Benneteau, łodzianin dopisał do swojego dorobku 45 punktów i już teraz wyprzedził trójkę graczy - Marina Cilicia, którego w ostatnich dniach przyłapano na dopingu, Gillesa Simona (przegrał w pierwszej rundzie) i Fabia Fogniniego, który w zeszłym sezonie przebrnął przez pierwszą rundę i tegoroczne zwycięstwo w tej fazie nie dało mu dodatkowych punktów.

Jeśli w drugiej rundzie Janowicz pokona Franka Dancevicia, otrzyma kolejne 45 oczek i wskoczy na 14. lokatę, kosztem Nicolasa Almagra, który podobnie jak Simon przegrał w swoim pierwszym meczu.

Ranking ATP aktualizowany jest co tydzień (chyba że trwa turniej Wielkiego Szlema) i publikowany w poniedziałek. Istnieje szansa, że po weekendzie Janowicz po raz pierwszy w karierze stanie się zawodnikiem pierwszej dziesiątki.

By tak się stało, Polak musi awansować przynajmniej do finału turnieju w Montrealu (zgarnie wtedy 600 punktów) i liczyć, że Richard Gasquet (10. w rankingu) i Kei Nishikori (11.) odpadną nie później niż w ćwierćfinale. Obaj zagrają ze sobą w 1/8 finału, a zwycięzca tego pojedynku o półfinał zagra z numerem 1. światowych list Serbem Novakiem Djokoviciem. Ponadto Tommy Haas (12.) i Milos Raonić (13.) muszą pożegnać się z turniejem wcześniej niż Polak, a wspomniany wcześniej Fognini nie może zajść dalej od łodzianina.

Ale droga Janowicza do finału nie jest prosta. Jeśli 22-latek pokona Dancevicia, w kolejnej rundzie zmierzy się zapewne z Rafaelem Nadalem, który w środę zagra z Jessem Levinem. Warto jednak przypomnieć, że podczas Wimbledonu Janowicz również nie miał łatwej drabinki, skazywano go na rychłą porażkę, a jednak zdołał awansować do półfinału turnieju.

Polak nie musi się obawiać zawodników, którzy w rankingu są bezpośrednio za nim. Gracze z miejsc 17-23 nie grają już w turnieju, a 24. Michaił Jużny traci do niego ponad 600 punktów.

Prowizoryczny ranking ATP (stan na 7 sierpnia):

Nagrody punktowe w Rogers Cup:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.