Tenis. Janowicz: "Marzyłem o pierwszej setce". Teraz jest 26!

PRZEGLĄD PRASY. Bohater ostatniego tygodnia Jerzy Janowicz, przyznaje w rozmowie z "Przeglądem Sportowym", że paryski turniej dał mu wiarę na znalezienie się w ścisłej światowej czołówce. - Na początku sezonu marzyłem o pierwszej setce - przyznaje tenisista, który dotarł do finału imprezy. W opublikowanym w poniedziałek rankingu Polak jest już na 26. miejscu!

Janowicz, mimo porażki w niedzielnym finale z Davidem Ferrerem, jest na ustach całego tenisowego świata. Z dnia na dzień stał się także bohaterem w Polsce, gdzie dotychczas jego sportowe osiągnięcia śledzili głównie pasjonaci dyscypliny.

- Na razie nie wiem, czego się spodziewać po powrocie do domu. Potrzebuję kilku dni, by zaakceptować nową dla mnie sytuację. Ciągle mam poczucie, że nic specjalnego się nie wydarzyło, ciągle w to wszystko nie wierzę. Jedno wiem na pewno: przez trzy tygodnie nie sięgnę po rakietę - powiedział Janowicz w rozmowie z "PS" .

W opublikowanym w poniedziałek nowym rankingu ATP, Janowicz zaliczył olbrzymi awans - aż o 43. pozycje! Z 69. miejsca Polak wskoczył na 26. Dodatkowym bonusem jest fakt, że dzięki tak wysokiej pozycji Polak będzie rozstawiony w turniejach Wielkiego Szlema. Dodatkowo Janowicz nie będzie musiał brać udziału w pierwszych rundach mniejszych turniejów.

- To olbrzymia pomoc. I dobry punkt wyjściowy, by walczyć o więcej. Może któregoś dnia uda się wskoczyć do pierwszej dziesiątki. Kiedy? Na razie nie wiem. Ten turniej dał mi jednak wiarę. Wszystko potoczyło się tu przecież tak szybko. Na początku sezonu marzyłem o pierwszej setce... - wspomina tenisista.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.