Skoki narciarskie. Stoch: Wolałbym być czwarty

Kamil Stoch z mieszanymi uczuciami przyjął do wiadomości dyskwalifikację Gregora Schlierenzauera. Mimo tego, że pech Austriaka dał naszemu najlepszemu skoczkowi miejsce na podium, Stoch przyznaje, że wolałby wywalczyć je w normalnej rywalizacji.

Zero kontrowersji, żartów i luzu? To nie Facebook/Sportpl ?

- Nie ukrywam, że trochę dziwne emocje mam w sobie po tym konkursie. Jestem zadowolony ze skoków, ale cieszyłbym się bardzo, gdybym sam sobie to miejsce wywalczył, gdyby nie było tej dyskwalifikacji. Wiem, że to może brzmieć głupio i nie wiem, co sobie pomyślą o mnie kibice, ale po prostu nie czuję się dobrze z tym trzecim miejscem dzisiaj. Wolałbym już chyba być czwarty i żeby te zawody skończyły się normalnie - mówił po zawodach Kamil Stoch.

- Po swoim drugim skoku wiedziałem, że warunki były trudne i ci, którzy skakali po mnie, to w większości zawodnicy, którzy dobrze czują się przy wietrze pod narty. Nie życzyłem jednak nikomu źle, chciałem aby po prostu te zawody normalnie się zakończyły i aby kibice mieli dużo radości z oglądania lotów, bo przecież o to chodzi - kontynuuje Polak.

- W tym pierwszym skoku trochę zbyt mało energii z nóg poszło na progu i zabrakło szybkości w locie, musiałem go wyciągać. Drugi już był dobry, szczególnie w tych trudnych warunkach - ocenia nasz reprezentant.

Wszystko czego nie wiecie o Turnieju Czterech Skoczni ?

 

Specjalny serwis o skokach? Sprawdź Skijumping.pl ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.