Boks. Wolak: Na pewno nie zlekceważyłem Rodrigueza

Po zremisowanej walce z Delvinem Rodriguezem Paweł Wolak powiedział, że był przygotowany na twardą walkę i na pewno nie zlekceważył przeciwnika.

Czytaj więcej o walce Wolaka

Chyba najcięższa w całym pojedynku była trzecia runda, w której przyjąłeś mnóstwo ciosów?

Paweł Wolak: Nie pamiętam dokładnie, co stało się w trzeciej rundzie, ale najbardziej denerwowało mnie to, co zaczęło się dziać od szóstej rundy. Wtedy zaczęło mi się zamykać oko i nic przez nie nie widziałem już do końca. Na początku walki czułem się dobrze. Czułem się mocny, silny. Myślę, że powinienem był wtedy więcej atakować, zadawać więcej uderzeń na korpus. Na pewno nie byłem jednak uderzony przez rywala tak, aby mną zachwiało. Najgorsze było jednak to, co działo się pod koniec. Nic nie widziałem na prawe oko.

Jak doszło do powstania tej wielkiej opuchlizny nad prawym okiem?

PW: Myślę, że wszystko zaczęło się od zderzenia głowami już na początku walki.

Przed walką Rodriguez odgrażał się, że postawi wszystko na jedną kartę. Wiedziałeś, że jest to trudny przeciwnik. Czy mimo wszystko trochę go nie zlekceważyłeś?

PW: Nie, na pewno nie można mówić o lekceważeniu. Wiedzieliśmy, że rywal będzie twardy. Słyszeliśmy, że odbył dobre sparingi z dobrymi bokserami. Wiedziałem, że walka będzie ciężka, niemniej szkoda, że tak wyszło. Na pewno lepiej byłoby wygrać. Być może przyjdzie nam walczyć jeszcze raz.

Będziesz chciał, aby doprowadzono do rewanżu z Delvinem?

PW: Na pewno. Musimy jednak zaczekać na to, co zdecydują promotorzy. Na razie muszę sprawdzić, co tak naprawdę stało się z moim okiem, a potem wrócić do zdrowia. Myślę, że za parę tygodni będziemy już wiedzieć, co dalej.

 

Młodzi polscy bokserzy chcą podbić świat [WIDEO] ?

 

Specjalny serwis o boksie. Sprawdź Bokser.org ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA