Boks. "Adamek dostał tę wygraną w prezencie"

24 kwietnia 2010 roku Tomasz Adamek odniósł swoje najważniejsze zwycięstwo w kategorii ciężkiej, pokonując na punkty byłego pretendenta do mistrzowskiego tytułu Chrisa Arreolę. Choć tuż przed samą walką obóz Amerykanina zapewniał, że ich zawodnik znajduje się w życiowej formie, dziś trener próbującego odbudować swoją karierę "Koszmarnego Chrisa" - Henry Ramirez - twierdzi, że jego podopieczny do starcia z Adamkiem wyszedł źle przygotowany.

- Mówiąc szczerze, Chris sprezentował tę wygraną Adamkowi, opuszczając połowę obozu przygotowawczego. Było wtedy w jego życiu tyle zamieszania, sądzę, że tamta walka nie była dla niego aż tak ważna. Wyszedł do ringu i dał z siebie wszystko, ale to było 60% Chrisa - zapewnia Ramirez w wywiadzie dla amerykańskiego portalu boxingscene.com, dodając: -Nie chcę w żadnym wypadku ujmować nic Adamkowi, dał dobrą walkę i życzę mu powodzenia w starciu z Kliczką. Wiem jednak, że tamta przegrana bardzo doskwiera Chrisowi.

W swoim najbliższym występie, 14 maja, Chris Arreola zmierzy się z Nagy Aguilerą. Tomasz Adamek między liny powróci 10 września, krzyżując rękawice z mistrzem świata federacji WBC Witalijem Kliczką.

Specjalny serwis o boksie. Sprawdź Ringpolska.pl ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.