- Nie uwierzę w tę walkę, dopóki nie zobaczę go w narożniku. Dzięki bogu, on będzie wychodził do ringu pierwszy. Upewnię się, że jest OK, że on tam jest, wtedy sam będę mógł wyjść - mówi z uśmiechem "Dr Stalowy Młot".
Warto zaznaczyć, że obawy Kliczki nie są całkowicie bezpodstawne, bo Haye'owi już raz zdarzyło się zrezygnować z konfrontacji z nim. Wówczas również zdążono już oficjalnie ogłosić walkę, odbyła się nawet konferencja prasowa ją anonsująca.
Aktualnie Kliczko i Haye przebywają w Nowym Jorku, gdzie z kierownictwem amerykańskiego giganta telewizyjnego HBO omawiają sprawy związane z transmisją telewizyjną lipcowej walki.
Więcej w serwisie ringpolska.pl ?