39-letni Ukrainiec podkreśla, że w stolicy Rosji nie walczył jeszcze ani on, ani Władimir, a występ jednego z nich z pewnością chciałoby obejrzeć wielu kibiców, którzy nigdy nie mieli takiej możliwości.
- Mamy kilka wariantów. Jednym z nich jest Moskwa. Bardzo byśmy chcieli, aby ten pojedynek odbył się w Rosji. Wiemy, że w tym kraju jest ogromna liczba miłośników boksu. Mamy tam wielu przyjaciół, znajomych. Co więcej, dopingować Wołodię mogliby również kibice z Ukrainy, którym do Moskwy byłoby trafić łatwiej, niż do Niemiec, Wielkiej Brytanii czy USA. Sądzę, że w ciągu dziesięciu dni będziemy już dysponowali pełną informacją i 25 czerwca lub 2 lipca zorganizujemy tę walkę w Moskwie, gdzie nigdy jeszcze z bratem nie boksowaliśmy. Wówczas wielu nowych sympatyków boksu będzie mogło zobaczyć ją na żywo. W końcu, jak mówi się w Odessie, oglądać boks na żywo i w telewizji to dwie różne sprawy - tłumaczy mistrz świata organizacji WBC. Starszy z braci Kliczków jest najpoważniejszym kandydatem do walki z Tomaszem Adamkiem, która ma odbyć się na jesieni w Polsce.
Więcej o boksie na Bokser.org ?