- Według mnie Sasza nie wytrzymał presji. W tej chwili najważniejsze jest jego zdrowie. Nalegałem, by pójść do jego szatni. Życzyłem mu powrotu do zdrowia, podałem mu rękę, uśmiechnął się i życzył mi po polsku "wszystkiego najlepszego" - dodał "Dragon".
Na chwilę obecną nie wiadomo, jakie będą dalsze losy tytułu czempiona Starego Kontynentu, który miał być stawką starcia Sosnowskiego z Dimitrenką. Decyzję w tej sprawie podejmie wkrótce Europejska Unia Boksu (EBU). Możliwe, że postanowi ona odebrać pas mistrzowski Dimitrence, by w walce o niego Sosnowski mógł zmierzyć się z innym wyznaczonym przez federację zawodnikiem. W innym ze scenariuszy EBU może ponownie zarządzić walkę Sosnowski - Dimitrenko.
Specjalny serwis o boksie. Sprawdź Ringpolska.pl ?