Boks. Głażewski nie dał szans Adamkowi

W pojedynku o międzynarodowe mistrzostwo Polski wagi półciężkiej Paweł Głażewski (14-0, 4 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Tomasa Adamka (16-4-1, 6 KO). Po dziesięciu rundach prowadzonego w dobrym tempie pojedynku sędziowie jednogłośnie orzekli wygraną Polaka (97-93, 97-93 i 98-92) .

W pierwszych dwóch starciach "Głaz" miał problemy z wyczuciem dystansu, a dobrze poruszający się na nogach Czech umiejętnie schodził z linii ciosu w momencie wyprowadzania uderzeń przez Białostoczanina. Głażewski momentami spychał do lin Adamka, ale ten trzymał ręce wysoko uniesione w górze i nie dawał się zaskoczyć żadnym niespodziewanym dla siebie razem. W kolejnych dwóch rundach ciosy wystrzeliwane ze strony Polaka coraz częściej zaczęły dochodzić do celu, ale doświadczony Czech cały czas udanie wychodził z opresji i sam szukał okazji do ataku.

Asekuracyjny styl walki Adamka utrudniał Głażewskiemu bicie seriami i przez to utrudniał mu konstruowanie ofensywnych akcji. Nawet jeśli dwa lub trzy celne uderzenia Polaka dochodziły do celu, to za chwilę Czech zmieniał pozycję i nie dawał możliwości do kontynuowania naporu. Z biegiem czasu "Głaz" zaczął różnicować cel swoich uderzeń wymierzając rywalowi sporo uderzeń na korpus, by ten w końcu rozluźnił ciasno ustawioną gardę i w ósmej rundzie przyniosło to powodzenie, kiedy to Polak ustrzelił Adamka bardzo mocnym prawym sierpowym na górę, po którym rywalowi pięściarza znad Wisły ugięły się nogi.

Każdą kolejną rundę Głażewski rozpoczynał od kolejnych potężnie wyglądających prawych sierpowych, ale Czech ani razu nie dał się trafić na tyle mocno, by musieć zapoznać się z deskami. Polak do ostatniego gongu miał pod kontrolą to co się działo między linami, jednak nie znalazł sposobu na to, by zakończyć walkę przed czasem. Dla białostoczanina było to piąte zawodowe zwycięstwo w tym roku.

Więcej o boksie na Ringpolska.pl ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.