Haye: Wszystkie drogi Kliczków prowadzą do mnie!

Mistrz świata federacji WBA wagi ciężkiej David Haye nie ma wątpliwości, że w 2011 roku dojdzie w końcu do jego unifikacyjnego pojedynku z jednym z dzierżących do spółki pozostałe trzy mistrzowskie pasy braci Kliczko, bo Ukraińcom brakuje już rywali, z którymi walki zainteresowałyby pięściarską publikę na tyle, by wygenerować odpowiednio wysokie przychody finansowe.

Specjalny serwis o boksie. Sprawdź Ringpolska.pl ?

- Ludzie są już znudzeni oglądaniem, jak oni biją kolejnych beznadziejnych gości, którzy nie mają szans na wygraną - przekonuje Haye. - Ja jestem jedynym zawodnikiem, który mógłby być dla nich równorzędnym przeciwnikiem.

- Kliczkowie przywykli do walk z facetami, którzy przyjeżdżają tylko po wypłatę. Ja taki nie jestem. Ja generuję większe pieniądze niż bracia i to ich spina. Mam przeczucie, że po tym, jak zdadzą sobie sprawę, ile zarobili na pojedynkach z Dereckiem Chisorą i Shannonem Briggsem, zobaczą, że wszystkie drogi prowadzą do "Hayemakera" - dodaje pięściarz z Londynu.

Tymczasem, w oczekiwaniu elektryzująco zapowiadającą się konfrontację Haye'a z którymś z Kliczków, fani boksu 13 listopada zobaczą Anglika w starciu z Audleyem Harrisonem.

Adamek pierwszy w kolejce do Kliczki ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.