- Chcę zwyciężyć, by wyrównać rachunki za wszystkich moich rodaków, których pobił Pacquiao. Mam gotową strategię i zapewniam, że będę w fenomenalnej formie. To największa walka w mojej karierze - uważa Margarito.
Meksykanin powątpiewa w siłę ciosu swojego przeciwnika i planuje rozpętać w ringu prawdziwą wojnę z wyczerpującymi wymianami morderczych uderzeń.
- Nie wiem czy jego ciosy naprawdę są tak silne. Jego największym atutem jest szybkość, ale zneutralizuje ją dobrą obroną i skracaniem ringu. Właśnie to przygotowywałem w ostatnich tygodniach. Będę robił wszystko, by wygrać na punkty, lecz jestem przekonany, że ta walka zakończy się szybciej. Jestem gotowy na mańkuta. Lubię wymiany i mam nadzieję, że on będzie się ze mną bił. 13 listopada ujrzycie nowego championa. Dedykuję tę walkę wszystkim tym, którzy we mnie wierzyli - oświadczył trzykrotny mistrz wagi półciężkiej.
Zleję Harrisona jak kiedyś na sparingach - David Haye ?