Briggs: Kliczko jeszcze nie walczył z kimś takim

Dziś wieczorem na gali w Hamburgu Shannon Briggs skrzyżuje rękawice z Witalijem Kliczko w pojedynku o pas WBC wagi ciężkiej. - Mój plan A to znokautować go w pierwszej rundzie, plan B to nokaut w drugiej rundzie, C w trzeciej i tak dalej - zapowiada w rozmowie z ringpolska.pl Amerykanin. Relacja na żywo na Sport.pl z walki od godziny 22:45

- Shannon, w latach 2007-2009 miałeś przerwę w występach, wydawało się, że już pożegnasz się z boksem. Dlaczego zdecydowałeś się jednak wrócić na ring?

Shannon Briggs: Pięściarzem byłem cały czas i cały czas chciałem zdobyć tytuł mistrza świata. W życiu robiłem wiele rzeczy - próbowałem aktorstwa, piszę książkę, biorę udział w akcjach charytatywnych, jestem człowiekiem biznesu. Ale o tytule marzyłem cały czas.

- Myślisz ze to Twoja ostatnia szansa?

SB: Nie przegram tej walki, ale boks po prostu sprawia mi przyjemność. Boks to dla mnie duża frajda. W przeszłości mieszkałem na ulicy, żebrałem o pieniądze i jedzenie. Spójrzcie na mnie teraz - zarabiam miliony dolarów, jeżdżę po całym świecie, jestem otoczony wspaniałymi ludźmi. Mam 38 lat, ale mógłbym dalej boksować nawet do momentu, kiedy będę miał 68. Gram w filmach, używam życia i naprawdę dobrze się bawię. Będę to robił tak długo, jak będę chciał.

- Czy masz jakiś sekretny plan na walkę?

SB: Po prostu pobić rywala, to co w każdej walce. W boksie nie chodzi tylko o plan, jeśli nie skutkuje jedna rzecz, to musisz zacząć robić w ringu inną. Kliczko walczył do tej pory z samymi kelnerami. Z całym szacunkiem dla jego rywali, oni byli jednowymiarowi, nie potrafili się dostosować do przebiegu walki...

- Wszyscy przed walką z Kliczko powtarzają to samo...

SB: Czy Samuel Peter walczył lepiej niż ja jestem w stanie się zaprezentować? Widzieliście walkę z Peterem? Czy ja walczę jak Peter? Czy ja walczę jak Chris Arreola? Czy walczę jak Albert Sosnowski? On nigdy nie walczył z takim pięściarzem jak ja, to dlatego jestem tak pewny siebie. Dlatego mam taką motywację. On nigdy nie bił się z nikim takim jak ja!

- Mocne i słabe strony Witalija?

SB: Słabe to na pewno jego arogancja. To w jaki sposób wyrażał się o chorych na astmę nie podobało mi się bardzo - Witalij uważa się za lepszego od innych. Ja jestem skromnym człowiekiem, kiedyś kradłem jedzenie, wyrzucili mnie ze szkoły średniej, on jest po studiach. Ja nie miałem odpowiedniej edukacji, ale jestem pokorny, szanuję każdego człowieka.

- Jak niebezpieczny jest Witalij?

SB: W przyszłości on na pewno trafi do galerii sław, ale jeśli twoja arogancja i ignorancja zawładnie całym tobą, to w końcu upadniesz. On w sobotę padnie do moich stóp, moich i wszystkich innych ludzi.

- Jak wiele jego walk widziałeś?

SB: Wiele, jestem jego fanem. Gdy go lepiej poznałem, już nie tak wielkim, ale cały czas bardzo lubię boks w jego wykonaniu. W ringu budzi respekt, ale jako osoba jest trochę inny.

- Nastawiasz się na nokaut?

SB: Mój plan A to znokautować go w pierwszej rundzie, plan B to nokaut w drugiej rundzie, C w trzeciej i tak dalej... Przede wszystkim muszę być aktywny, wyprowadzać dużo ciosów, wygrywać każdą rundę i tyle. Będę to robił, dopóki on nie padnie na deski albo nie podda się.

- Kto z młodych pięściarzy ma szansę być mistrzem w przyszłości ?

SB: Nie widzę zbyt wielu kandydatów. To jest właśnie jeden z powodów, dla którego wybrali mnie na rywala. Pokonali Chrisa Arreolę i Kevina Johnsona - dwóch młodych chłopaków, którzy nie byli gotowi na taką szansę. Brat Witalija walczy teraz z Derekiem Chisorą, który ma 14 walk na koncie. Kliczkowie starannie wybierają swoich rywali. Mnie wybrali, bo myślą, że jestem już stary i najlepsze lata mam już za sobą. Fakt, mam za sobą kontuzję, choruję na astmę, ale czuję się świetnie, jestem w życiowej formie, znokautuję Kliczkę!

Wszystko o boksie na Ringpolska.pl ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA