Boks. 3 miliony Kliczki za 10 rund walki

W minioną sobotę Władimir Kliczko po raz dziewiąty z rzędu obronił tytuły mistrzowskie WBO i IBF kategorii ciężkiej, bez większego problemu rozprawiając się w niespełna dziesięć rund z Samuelem Peterem. Szacuje się, że Ukrainiec dzięki sobotniemu pojedynkowi wzbogacił się o około 3 miliony euro.

Skąd taka suma? 3 miliony za transmisję z gali we Frankfurcie zapłaciła niemiecka telewizja RTL. Dodatkowe 0,5 mln pochodzi z praw do transmisji dla stacji zagranicznych, a kolejny milion "z hakiem" ze sprzedaży biletów. Z otrzymanej kwoty blisko 5 mln euro opłacić jednak trzeba jeszcze przeciwnika, ubezpieczenie, trenera i organizacje bokserskie sankcjonujące pojedynek.

"Dr Stalowy Młot" pieniądze zarabia jednak nie tylko w ringu. Dochody przynoszą mu także kontrakty reklamowe z firmami sportowymi, żywieniowymi, samochodowymi i telekomunikacyjnymi. Stan konta Władimira Kliczki oceniany jest aktualnie na 20 milionów euro. Starszy z braci Kliczko - Witalij, który 16 października zmierzy się w pojedynku w obronie pasa WBC z Shannonem Briggsem, zgromadził podobno na swoim rachunku 5 milionów mniej. Warto dodać, że obaj ukraińscy mistrzowie pieści, którzy całkowicie zdominowali boks w "królewskiej" dywizji, są również właścicielami kilku nieruchomości w różnych miejscach globu.

Więcej informacji o boksie znajdziesz na ringpolska.pl ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.