Przebywający na trwających od początku maja wakacjach Floyd Mayweather zdecydował się pokazać w internecie kontrowersyjne nagranie, na którym w ostrych, branych nawet za mocno rasistowskie słowach, atakuje jedynego w historii boksu czempiona siedmiu kategorii Manny'ego Pacquiao i przy okazji zapewnia, że to właśnie Filipińczyk będzie jego kolejnym rywalem. Amerykański mistrz świata w pięciu kategoriach wagowych zagwarantował, że pojedynek z "Pac Manem" zakończy się jego wygraną, a wszyscy jego krytycy przeobrażą się po tym występie w jego nowych fanów.
- Jestem na wakacjach, które potrwają jakiś rok. Jak tylko wrócimy do pracy to skopiemy tyłek temu żółtemu mistrzuniowi. Walka z nim nie spędza mi snu z powiek, nigdy nie martwię się gdy mam przed sobą pojedynek z kurduplem. Jak skopię tyłek tego karła, to nie chcę, żeby nagle wszyscy zaczęli całować mnie po stopach, więc lepiej już teraz zacznijcie mi kibicować. Jak tylko wdepczę go w ziemię, to sprawię, że zacznie dla mnie robić sushi i gotować ryż - mówił pogardliwie Mayweather.
- Obecnie nie wiem czy jeszcze kiedyś stoczę jakąś walkę, ale raczej tak się stanie. Jeśli będę na to zdecydowany, to moi fani dowiedzą się o tym jako pierwsi. W końcu i tak skopię tyłek Pacquiao, nie martwcie się. Zbadamy przy okazji jego mocz oraz krew i zobaczymy co tam ma - zakończył "Money" Floyd.
Nieoficjalnie mówi się, że do walki pomiędzy Floydem Mayweatherem Jr i Mannym Pacquiao dojdzie 7 maja 2011 roku w Las Vegas. Zdaniem ekspertów, pojedynek pobije wszystkie finansowe i marketingowe rekordy sportów walki.
Specjalny serwis o boksie. Sprawdź Ringpolska.pl ?