- Nie wiem o co mu chodzi i nie rozumiem jego postawy. On ma duży wpływ na Komisję, która odrzuciła mój wniosek. Jestem zawiedziony, bo mówił o mnie dużo złych rzeczy, a wielu ludzi wie, że on również ma swoje za uszami - powiedział Margarito.
"Tony" sparował kiedyś z De La Hoyą, ale ich konflikt rozpoczął się, gdy "Golden Boy" odmówił stoczenia z nim walki w 2008 roku. Margarito wróci na ring 13 listopada i na Cowboys Stadium w Arlington zmierzy się z Mannym Pacquiao (51-3-2, 38 KO). "Tornado z Tijuany" zapowiada nokaut na genialnym Filipińczyku.
- Mam nadzieję, że De La Hoya zdejmie pończochy, przestanie zachowywać się jak dziewczynka i stanie do walki ze mną. Rozwiążemy to w ringu. Znokautuję Pacquiao i pokażę, że wróciłem na szczyt. Nieważne co on zrobi, nie poddam się jak De La Hoya - zapowiada Margarito.
Więcej o boksie czytaj na Bokser.org