Boks. Kliczko rusza w góry niedzielnym rankiem

Oczekujący na pojedynek z Albertem Sosnowskim (45-2, 27 KO), mistrz świata WBC w wadze ciężkiej, Witalij Kliczko (39-2, 37 KO) opóźnił o kilka dni swój wyjazd na obóz treningowy do austriackiego Kitzbühel, które tradycyjnie będzie miejscem przygotowań 38-letniego Ukraińca.

W Tyrolu starszy z braci Kliczko spędzić zamierza cztery tygodnie, szlifując formę na zbliżającą się potyczkę. Dotychczas, przygotowując się do swoich obron, Witalij w austriackich górach spędzał około 5-6 tygodni. Spóźnienie do Kitzbühel spowodowane jest pierwszą w tym roku galą boksu organizowaną 24 kwietnia w Kijowie przez świeżo utworzoną grupę promotorską Witalija, K2 Promotions Ukraine.

- Od tego roku zdecydowaliśmy się stawiać na jakość, nie na ilość. W tym roku grupa należąca do mnie i do Władimira zorganizuje w Ukrainie pięć bokserskich wieczorów. Jako goście-VIP uczestniczyć w nich będą aktorzy i piosenkarze, którzy sami zapełniają stadiony. Uważam, że telewidzowie i wszyscy miłośnicy boksu już zatęsknić za barwnymi pojedynkami, którymi darzą nas nasi utalentowani chłopcy. Osobiście też się stęskniłem. Dlatego postanowiłem pozostać w Kijowie jeszcze przez kilka dni. Na obóz przygotowawczy do Austrii wylatuję już następnego dnia rano. Czekać tam na mnie będzie trener Fritz Sdunek oraz pozostali członkowie mojego zespołu. - oznajmił starszy z braci Kliczko.

Głównym wydarzeniem sobotniego wieczoru w Kijowie będzie walka o wakujący tytuł interkontynentalnego mistrza świata WBO w kategorii średniej pomiędzy Ukraińcem Maksymem Bursakiem (19-0-1, 7 KO) a Niemcem Marco Schulze (29-5-1, 17 KO).

Więcej o boksie czytaj na www.bokser.org ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.