Boks. Walka Kliczko - Haye będzie największym pojedynkiem w historii boksu w Wielkiej Brytanii

David Haye wraz ze swoim partnerem finansowym Adamem Boothem rozpoczną w tym tygodniu negocjacje dotyczące organizacji największego starcia w historii brytyjskiego boksu - wiosną, przed 80-tysięczną publicznością na Wembley, przeciwko Władimirowi Kliczko. Spekuluje się, że obaj pięściarze mogą otrzymać za walkę po 10 milionów funtów.

Menedżer Haye'a Adam Booth uważa, że jego podopieczny po fantastycznej walce przeciwko Johnowi Ruizowi "ma kontrolę" nad całą bokserską kategorią ciężką.

Plan Haye'a wygląda następująco: pierwsza z walk to starcie z młodszym bratem Kliczko - posiadaczem mistrzowskich pasów organizacji WBO i IBF. Następnie Brytyjczyk ma zamiar zunifikować wszystkie mistrzowskie pasy w swoich rękach. To oznacza, że kolejnym jego rywalem miałby być Witalij, który w następnym miesiącu będzie bronił tytułu w walce z Albertem Sosnowskim. - Starcie w okolicach października, na Wembley, której stawką byłyby wszystkie pasy to byłaby niesamowita sprawa - powiedział David Haye.

- To także nieprawdopodobny zastrzyk gotówki. Dlatego pod względem sportowym jak i finansowym, będzie to kolosalne wydarzenie, największe na jakie można mieć nadzieje - dodaje pogromca Johna Ruiza.

Walka Haye'a przeszłaby za tym to historii brytyjskiego boksu. Przegoniłaby znaczeniem najważniejsze potyczki Franka Bruno, który w 1986 roku na starym stadionie Wembley, na oczach 40 tysięcy spragnionych wrażeń fanów boksu, uległ Timowi Witherspoonowi, zaś w 1995 roku udowodnił wyższość nad Oliverem McCallem. Byłaby również ważniejsza od walki Henry'ego Coopera przeciw Cassiusowi Clay'owi w 1963 roku. Jednym słowem: walka Haye - Kliczko stałaby się największym wydarzeniem w dziejach pięściarstwa w Wielkiej Brytanii.

Należy jednak pamiętać, że David Haye ma zakontraktowany rewanż z Nikołajem Wałujewem. Brytyjczyk, który zabrał mistrzowski pas Rosjaninowi zamierza jednak dojść do porozumienia z "Bestią". W grę wchodzi rekompensata pieniężna za odwołanie walki. Wszystko po to, by David Haye mógł jak najszybciej zmierzyć się z braćmi Kliczko.

Ostry komentarz po walce Haye - Ruiz. "Boks nie dla starców" ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.