Więcej o boksie na bokser.org ?
Już 11 grudnia w Newark (USA) Tomasz Adamek stanie przed szansą wywalczenia tytułu mistrza świata w drugiej kategorii wagowej. Rywalem "Górala", który w dorobku masz już pas federacji WBC wagi półciężkiej, będzie czempion organizacji IBF w limicie 200 funtów Steve "USS" Cunningham.
O tym, jak potrafi się bić 32-letni filadelfijczyk, najlepiej wie aktualny pretendent do pasa WBC Krzysztof Włodarczyk (41-2, 31 KO), który jako jedyny oficjalnie przeboksował z Cunningamem 24 rundy i który jako jedyny pokonał go na ringu zawodowym. Oto jak popularny "Diablo" ocenia szanse "Górala" w zbliżającym się mistrzowskim starciu:
Na pewno będzie to jedna z najcięższych walk w karierze Tomka. Tomek jeszcze nie walczył w wadze junior ciężkiej z kimś takim. Pineda, z którym Adamek bił się w swoim debiucie w kategorii cruiser, miał już za sobą kilka ciężkich walk, Bell przyleciał do Polski chyba zbyt pewny siebie. Prawdopodobnie liczył na to, że Tomek podejdzie mu pod jeden silny cios albo pójdzie na wymianę i polegnie - pomylił się.
Steve Cunningham potrafi znakomicie przygotować się pod konkretnego zawodnika. Popatrz na jego walkę z Huckiem - co prawda Huck nie jest pięściarzem wybitnym i technicznie odbiega od Adamka, ale widać było, że Steve przygotowany był na niego na 100%.
Jeśli chodzi o atuty, to zarówno Steve jak i Tomek mają bardzo dobrą pracę nóg, jednak Amerykanin ma większy zasięg ramion i większy arsenał uderzeń.
Problem w tym, że Cunningham raczej się nie da wciągnąć w wymianę. On będzie nastawiony na boks techniczny. Na pewno będzie chciał punktować swoją naprawdę dobrą lewą ręką, choć szczerze powiedziawszy, to on może walczyć w urozmaicony sposób, bo repertuar ciosów ma bardzo bogaty.
Dobrze bije ciosy sierpowe, potrafi sprytnie wyjść ze zwarcia z podbródkowym. Oczywiście jeśli Tomek zdecyduje się w razie potrzeby na otwartą wymianę, może być bardzo ciekawie. Liczę na Tomka, bo mam nadzieję, że gdy ja wywalczę pas WBC, to po kilku obronach, może spotkamy się kiedyś w ringu.
Według mnie nie. Poza wszystkim trzeba pamiętać, że Steve potrafi bardzo dobrze klinczować, co widać było w rewanżu ze mną, jest bardzo elastyczny i w sposób naturalny, z dużą łatwością, unika ciosów.
Zgadza się, ale zarówno Bell jak i Pineda byli zawodnikami znacznie wolniejszymi od Tomka i mógł on sobie z nimi pozwolić na pewien luz - swobodną pracę na nogach, opuszczenie rąk. W takiej sytuacji lewa Tomka mogła wykonać kawał dobrej roboty. Cunningham jest od obydwu byłych rywali Adamka szybszy i Tomek może mieć problem z pełnym wykorzystaniem swoich atutów.
Cunningham to ringowy cwaniak. Tomek ostatnio zmienił styl boksowania - wyciągnął ręce do przodu, jest w ringu bardzo czujny. Wydaje mi się, że wygra ten, któremu uda się oszukać przeciwnika.
Dokładnie tak. Steve wie, jak unikać walki, boksować na dystans, klinczować. Tomek będzie miał z nim bardzo ciężką przeprawę.
Nie widzę tej walki kończącej się przez nokaut. Liczę na Tomka, ale wolałbym nie typować. Jeden i drugi ma szansę wygrać.