Na początku kwietnia br. Julia Szeremeta rywalizowała w Pucharze Świata w Brazylii. Polka dotarła do finału, ale tam przegrała po niejednogłośnej decyzji sędziów z zawodniczką gospodarzy, a więc Jucielen Romeu. "Szeremeta przegrywa pojedynek na szybkość. Być może już w maju w Warszawie będzie okazja do słodkiej zemsty" - pisali eksperci w mediach społecznościowych po kwietniowej walce. Teraz Szeremeta będzie walczyć w Polsce, a konkretniej na warszawskim Torwarze.
Okazuje się, że Szeremeta jest już pewna co najmniej brązowego medalu na 40. Memoriale Feliksa Stamma. To dzięki rozstawieniu, przez co rozpoczyna Polka rywalizację od półfinału w kategorii do 57 kg. W związku z tym, że nie będzie walki o brązowy medal, to obie przegrane półfinalistki otrzymają brązowe medale. Szeremeta powalczy o finał Sameenah Toussaint z Anglii. Ta walka odbędzie się w czwartek.
Drugą parę półfinałową w 40. Memoriale stworzą zwyciężczynie pojedynków Jenifer Fernandez Romero (Hiszpania) - Esra Yildiz Kahraman (Turcja) oraz Khumorabonu Mamajonova (Uzbekistan) - Michidmaa Erdenedalai (Mongolia). W całym Memoriale Feliksa Stamma będzie walczyć 30 Polaków (13 kobiet, 17 mężczyzn). Zawody odbędą się na warszawskim Torwarze.
Turniej odbędzie się w dniach 12-16 maja. Warto dodać, że został on dołączony do cyklu Pucharu Świata, więc odbywa się on pod egidą World Boxing.
- To naprawdę ważne, że Polska jest częścią światowego boksu. Chcemy zobaczyć, jak możemy rozwijać naszą współpracę i po to tutaj przyleciałem. W siedzibie PZB widziałem wszystkie zdjęcia dawnych medalistów, wiem, że macie bogatą historię i doświadczenie w organizacji międzynarodowych imprez - mówił Boris van der Vorst, prezes World Boxing w rozmowie z TVP Sport z lutego br.
Jaki jest priorytet Szeremety w tym sezonie? O tym szerzej opowiedział jej trener, Tomasz Dylak.
Zobacz też: Anthony Joshua przejmuje były klub Premier League. "Poważna inwestycja"
- Memoriał Stamma? Chcemy się dobrze przygotować, musimy wszystko dobrze poukładać, żeby tam też forma była. A najważniejszą imprezą tego roku będą mistrzostwa świata, które ruszą 4 września w Liverpoolu. I tam chcemy wypaść najlepiej. Julka lepiej boksuje i też fajnie, że w żaden sposób nie przejęła się porażką. Ona rozumie, że to jest po prostu proces, że mamy 40 miesięcy na przygotowania do igrzysk i to jest normalna kolej rzeczy u nas, w boksie olimpijskim, że się nie tylko wygrywa - mówił Dylak w rozmowie z Łukaszem Jachimiakiem ze Sport.pl.