• Link został skopiowany

Mike Tyson reaguje na śmierć Foremana. Słowa poszły w świat

W nocy z piątku na sobotę polskiego czasu cały bokserski świat pogrążył się w żałobie. W wieku 76 lat zmarł George Foreman. O jego śmierci poinformowała rodzina. Na te tragiczne wieści błyskawicznie w mediach społecznościowych zareagował Mike Tyson, który przy okazji pokazał kilka zdjęć u boku legendarnego pięściarza.
Tyson, Foreman
Fot. REUTERS/Mike Theiler, screen fot. Fox News

Można przypuszczać, że każdy kibic boksu, niezależnie od wieku, słyszał o George'u Foremanie. Na koncie Amerykanina znajdziemy m.in. dwa mistrzostwa świata oraz złoty medal igrzysk olimpijskich przywieziony z Meksyku w 1968 roku. Wówczas Foreman miał niecałe 20 lat. W pierwszej walce na igrzyskach wygrał na punkty 4:1 z polskim mistrzem wagi ciężkiej - Lucjanem Trelą. Co ciekawe, była to jedyna walka, w której George Foreman nie rozprawił się z rywalem przed czasem.

Zobacz wideo Legia wciąż bez dyrektora sportowego. Żelazny: W tym klubie nic nie ma rąk i nóg

Tak Tyson zareagował na śmierć George'a Foremana. "Niezapomniane"

Amerykanin jest również znany przede wszystkim z legendarnej walki z Muhammadem Alim z 1974 roku. Pojedynek został okrzyknięty jako "Rumble in the Jungle", czyli "Bijatyka w dżungli". 5 listopada 1994 roku 45-letni Foreman odzyskał tytuł mistrza świata federacji IBF i WBA po pokonaniu Michaela Moorera. Został wówczas najstarszym mistrzem świata.

Ostatecznie George Foreman zakończył karierę w 1997 roku z rekordem 76 zwycięstw i pięciu porażek. W nocy z piątku 21 na sobotę 22 marca portal News Sky - powołując się na oświadczenie rodziny - poinformował o śmierci legendarnego pięściarza. Amerykanin mam 76 lat. "Z głębokim smutkiem ogłaszamy odejście naszego ukochanego George'a Edwarda Foremana Sr., który odszedł spokojnie 21 marca 2025 roku w otoczeniu bliskich" - przekazano.

Zobacz też: Świątek się pogubiła, Fissette zareagował zdecydowanie. "Robi to tak rzadko"

"Był oddanym kaznodzieją, mężem, ojcem oraz dziadkiem" - dodano. Na śmierć 76-latka błyskawicznie zareagował Mike Tyson. Na jego profilu X pojawił się wpis następujący wpis: "Kondolencje dla rodziny George'a Foremana. Jego wkład w boks i życie poza ringiem pozostanie niezapomniany". Przy okazji Tyson dołączył do postu dwa zdjęcia, na których pozuje u boku George'a Foremana. Jego wpis zobaczyły prawie trzy miliony użytkowników.

W 1990 roku promotorzy obu zawodników negocjowali nawet ich potencjalny pojedynek. Ostatecznie do starcia nie doszło, jednak do tej pory w środowisku bokserskim krążą legendy nt. wspomnianych negocjacji. - Próbowaliśmy zorganizować walkę. Zapewniałem Tysona, że Foreman jest stary i powolny i dzięki temu zarobi dużo pieniędzy. Tyson wstał i zaczął krzyczeć: Nie będę walczył z tym pieprzonym zwierzęciem! Jeśli ci się to podoba, to walcz! - opowiadał niegdyś Bobby Goodman.

- Ten facet był koszmarem na ringu. Nie chciałam mieć z nim nic wspólnego. Był bestią. Gdyby chybił lewą i prawą ręką, to by cię ugryzł. Tacy faceci to prawdziwy koszmar i możesz być szczęśliwy, gdy obudzisz się po takiej walce. Tak, nie chciałem walczyć z tym człowiekiem - z kolei tak o Mike'u Tysonie dla ESPN wypowiadał się przed laty Foreman.

Wyrazy współczucia skierowane w stronę rodziny Amerykanina przekazał również m.in. Scottie Pippen, legendarny zawodnik NBA. "Spoczywaj w pokoju, George Foreman. Twoje dziedzictwo żyje dalej, mistrzu" - czytamy.

Więcej o: