Aż trzy walki w 2024 r. stoczył Tomasz Adamek. Były mistrz świata, który wrócił po sześciu latach przerwy, w lutym pokonał Mameda Chalidowa na gali federacji KSW. Adamek wygrał tę walkę przed czasem przez kontuzję dłoni, której doznał jego przeciwnik.
Niedługo później pięściarz związał się z federacją FAME MMA, podpisując z nią umowę na dwie walki. I obie wygrał przez jednogłośną decyzję. W maju pokonał Patryka Bandurskiego, a trzy miesiące później nie dał szans Kasjuszowi Życińskiemu.
Czy Adamek wróci jeszcze do klatki na pięściarski pojedynek? Tego na razie nie wiadomo. Pewne jest jednak, że chętnych do walki z byłym mistrzem świata nie brakuje. W środę wyzwanie Adamkowi rzucił inny wielki były mistrz.
- Nie ma problemu. W MMA - powiedział były judoka, mistrz świata i mistrz olimpijski z Atlanty, Paweł Nastula, zapytany o możliwość walki z Adamkiem. W rozmowie z portalem interia.pl dziennikarz przypomniał jednak, że pięściarz chce jedynie walk w boksie.
- To ja powiem, że chcę tylko w judo. Wie pan, albo jest taka walka, która daje możliwości jednemu i drugiemu, albo robi się takie pojedynki, żeby niejako być właściwie pewniakiem do wygranej. To ja powiem do Tomka Adamka, żebyśmy bili się tylko na przewracanki - żartował Nastula.
- Szanse musiałyby być wyrównane. Zwłaszcza że walka, tak czy siak, zaczyna się w jego płaszczyźnie, czyli w stójce. (...) Ja zawsze, już od małego, gdy musiałem się bić, mówiłem, że nie odmawiam. Nigdy nie odmawiałem - dodał.
Pierwszy medal na wielkiej imprezie Nastula zdobył w 1991 r., gdy został wicemistrzem świata. Złote medale na MŚ zdobywał w 1995 r. i 1997 r. W latach 1994-1996 Nastula trzykrotnie zostawał mistrzem Europy.
W 2005 r. Nastula zadebiutował w MMA, wiążąc się z największą wtedy federacją na świecie, czyli PRIDE. W marcu 2013 r. Nastula został zawodnikiem KSW. Chociaż karierę w tej federacji zaczął od zwycięstwa z Kevinem Asplundem, to później przegrał z Karolem Bedorfem oraz Mariuszem Pudzianowskim.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!