Polak idzie na całość. Chce walki z Usykiem. Sensacyjna deklaracja

17 lutego miało dojść do hitowej walki w Rijadzie między Ołeksandrem Usykiem a Tysonem Furym o tytuł niekwestionowanego mistrza świata w wadze ciężkiej. Ostatecznie do tego starcia nie dojdzie ze względu na uraz Fury'ego podczas jednego z treningów. Faworytem do wejścia w miejsce "Króla Cyganów" wydaje się Chorwat Filip Hrgović, ale chęć do walki z Usykiem wyraża też polski mistrz świata, a więc Łukasz Różański. "Na Twitterze jak w boksie: timing jest wszystkim" - czytamy.

Wielkimi krokami zbliżała się walka między Tysonem Furym (34-0-1, 24 KO) a Ołeksandrem Usykiem (21-0, 14 KO) o tytuł mistrza świata w wadze ciężkiej. Wszystko zostało podpisane, a "walka XXI wieku" miała się odbyć 17 lutego w Rijadzie w Arabii Saudyjskiej. Teraz jednak otrzymaliśmy informację, że do walki nie dojdzie w tym terminie w związku z kontuzją Fury'ego. "Król Cyganów" ma głębokie rozcięcie między okiem a brwią, co wymagało założenia szwów. Okazuje się, że za uraz Fury'ego na sparingu odpowiada Chorwat Agron Smakici.

Zobacz wideo Znamy kulisy walki Adamek vs Khalidov. "Najdroższa w historii"

"Jestem całkowicie zdruzgotany, biorąc pod uwagę, jak długo przygotowywałem się do tej walki i w jakiej formie się znajduję. Przepraszam wszystkich, którzy zostali zaangażowani w to ogromne wydarzenie. Pracę wykonam w nowym terminie, jak tylko oko się zagoi. Mogę tylko przeprosić wszystkich, w tym mój zespół i zespół Usyka" - przekazał Fury w krótkim oświadczeniu.

Bardzo ostro o Furym wypowiedział się Egis Klimas, wieloletni menadżer Usyka. - Fury jest pi*******ym tchórzem. Zrobi wszystko, by uniknąć tej walki. Pewnie poprosi swoją s**ę, by uderzyła go patelnią w czoło. Kiedy dotarły do nas te wieści, Usyk tylko się uśmiechnął pod nosem - stwierdził Klimas. Niewykluczone, że do tej walki dojdzie latem. Mimo tej kontuzji Fury'ego Ukrainiec będzie walczył we wskazanym terminie. Kto może być jego przeciwnikiem?

Polak chętny na walkę z Usykiem w Arabii Saudyjskiej. "Jestem gotowy"

Z medialnych doniesień wynika, że głównym faworytem do walki z Usykiem jest Chorwat Filip Hrgović (17-0, 14 KO). - Usyk, jesteś mi winien obowiązkową obronę tytułu. Czas, byś teraz w końcu stawił mi czoła - przekazał pięściarz w wywiadzie dla ESPN. Tymczasem okazuje się, że jest kolejny chętny na walkę z Usykiem w Arabii Saudyjskiej. Mowa o Łukaszu Różańskim (15-0, 14 KO), który opublikował wymowny wpis w serwisie X (dawniej Twitter).

"Usyk, ja też mam zielony pas. I jestem gotowy do walki" - przekazał Różański. Zielony pas jest oczywiście nawiązaniem do faktu, że ten kolor pojawia się na pasie federacji WBC. Fury jest mistrzem wagi ciężkiej, natomiast Różański kategorii bridger (do 101,6 kg). "Wow, to by było coś", "nie takie rzeczy boks już widział", "przynajmniej Łukasz nie będzie przed nim uciekał jak Fury", "na Twitterze jak w boksie - timing jest wszystkim" - czytamy w mediach społecznościowych wśród wpisów internautów.

Różański ostatnio szykował się do pierwszej obrony pasa WBC, gdzie jego rywalem miał być Kevin Lerena (30-2). Okazuje się, że zawodnik z RPA zawalczy jednak w innym terminie na gali w Arabii Saudyjskiej. "Historia lubi się powtarzać. Szkoda tylko, że i tym razem "ktoś" nie wyciągnął wniosków z telenoweli kolumbijskiej. Pół roku treningów, kilka terminów walki. Albo trzeba mieć pecha, albo" - pisał wówczas Różański w mediach społecznościowych, nawiązując do faktu, że jedną z jego walk wcześniej odwołał koncert Jennifer Lopez.

Różański jest piątym polskim mistrzem świata w zawodowym boksie, po Dariuszu Michalczewskim, Tomaszu Adamku, Krzysztofie Włodarczyku oraz Krzysztofie Głowackim.

Więcej o: