Andrzej Gołota na zawsze pozostanie legendą polskiego sportu. Jako amator zdobył brązowy medal igrzysk olimpijskich w Seulu. Z kolei jako zawodowiec stoczył 52 fascynujące walki. 41 wygrał, w tym 33 przez nokaut. Był pretendentem do tytułu mistrza świata w wadze ciężkiej organizacji WBC oraz mistrzem Ameryki Północnej federacji IBF. Miniony czwartek był dla niego dniem szczególnym.
Jak co roku 30 listopada obchodzimy andrzejki. W domu państwa Gołotów powód do świętowania jest jednak znacznie większy. To nie tylko dzień tradycyjnych wróżb oraz imieniny Andrzeja Gołoty. To także wyjątkowa data dla jego syna. Dokładnie 30 listopada 1997 r. urodził się Andrzej Gołota junior. Potomek pięściarza jednego dnia obchodzi zatem urodziny i imieniny.
Z tej okazji w domu Gołotów nie mogło zabraknąć hucznej imprezy. Zdjęciem z niej na Instagramie podzieliła się żona byłego sportowca - Mariola. - Najserdeczniejsze życzenia imieninowe dla wszystkich Andrzejów i Andrzejków - napisała.
Na wspomnianej fotografii widać obu obejmujących się solenizantów. Gołota senior tryska uśmiechem, a jego ojciec dumnie dzierży w ręku ogromny nóż. Od razu można domyśleć się po co. Tuż przed nim na stole postawiono potężny kawał mięsa. Miał więc dobry powód, by tak imponującego ostrza użyć.
Andrzej Gołota bogatą karierę zakończył nieco ponad dziewięć lat temu. Pożegnalną walkę stoczył 25 października 2014 w Częstochowie. Zmierzył się w niej pokazowo Danellem Nicholsonem.