Ołeksandr Usyk zdobył złoto olimpijskie w 2012 r., a potem przeszedł na zawodowstwo i wyczyścił wagę cruiser, bijąc największych rywali na wyjazdach. Teraz zaczyna to powtarzać w wadze ciężkiej, której jest mistrzem od kiedy pokonał Anthony'ego Joshuę w Anglii, by zlać go także w rewanżu na gali u Saudyjczyków. Cały bokserski świat liczył, że Usyk stanie do walki z Tysonem Furym, by definitywnie rozstrzygnąć, kto jest królem wagi ciężkiej. Fury jednak nie podjął wyzwania, więc Usyk musiał w sierpniu bronić pasów. Na gali we Wrocławiu jego obowiązkowym rankingowym rywalem został Daniel Dubois, ale nie udało mu się pokonać Usyka.
Dwa miesiące później, czyli pod koniec października, Tyson Fury zdecydował się na skok na kasę. Uznał, że chce dobrze zarobić, zbytnio się nie przemęczając. I choć ostatecznie wygrał na punkty z Francisem Ngannou (zawodnikiem MMA, który debiutował w boksie), to niesmak pozostał. Dla wielu fanów to Kameruńczyk był lepszy i został po prostu oszukany przez sędziów, którzy wskazali niejednogłośnie na Tysona w stosunku 95-94, 96-93, 94-95. Szczególnie kontrowersyjna, wręcz absurdalna, była punktacja 96-93. Ale to już przeszłość.
Lepiej skupić się na przyszłości, bo ta zapowiada się arcyciekawie. Co prawda Usyk nie dogadał się znowu z Tysonem, by bić się - tak jak pierwotnie planowano - 23 grudnia w Arabii Saudyjskiej, ale do ich walki i tak ma dojść!
Jak informuje ESPN, Fury zmierzy się z Usykiem o tytuł niekwestionowanego mistrza świata wagi ciężkiej już 17 lutego w Rijadzie. I bez wątpienia można napisać, że to będzie jednak z największych walk w historii wagi ciężkiej.
Jeszcze we wrześniu faworytem byłby "Król Cyganów", jednak po słabym występie z Ngannou, wajcha ekspertów i kibiców pójdzie w kierunku Usyka. Oczywiście nie można zapominać, że to jest boks, a więc dopóki nie zobaczymy obu zawodników w ringu, to wciąż można być lekko sceptycznym, czy na pewno dojdzie do hitowego starcia. Ale coraz więcej źródeł, w tym poważne ESPN, twierdzi, że jednak czeka nas bokserska uczta.
Arabia Saudyjska zamierza też zorganizować galę 23 grudnia, a w ringu mają się pojawić Anthony Joshua i Deontay Wilder. Brytyjczyk ma zawalczyć z Otto Wallinem, a Wilder z Josephem Parkerem.