Mike Tyson niespodziewanie odwiedził Polskę. Ubił interes we wsi pod Łomżą

Mike Tyson od zawsze lubił zaskakiwać. I choć legendarny pięściarz ma już 57 lat, to wciaż sprawia niespodzianki. Jeszcze tydzień temu brylował na salonach w Arabii Saudyjskiej przed walką Tysona Fury'ego z Francisem Ngannou, a teraz nieoczekiwanie pojawił się w Polsce. Po co Mike Tyson zawitał do miejscowości Piątnica, nieopodal Łomży?

Tyson to jeden z najwybitniejszych pięściarzy w historii. Ale co tu się dziwić, skoro jako 20-latek został mistrzem świata wagi ciężkiej i wciąż nikt nie przebił tego osiągnięcia. Jego kariera rozwijała się wzorowo aż do 1992 roku. Wtedy 'Iron Mike'' został skazany na trzy lata więzienia za gwałt na 18-letniej Desiree Washington. Wyszedł na wolność w 1995 r., wrócił na ring i odzyskał część pasów mistrzowskich, które stracił rok później w walce z Evanderem Holyfieldem. Tyson miał okazje do rewanżu, ale został zdyskwalifikowany po tym jak... odgryzł część ucha rywala. Później już nigdy nie wrócił na sam szczyt. Łącznie stoczył 56 walk, z czego wygrał 50.

Zobacz wideo Polski pięściarz opowiada o walce z Whytem i sparingach z Furym. "Bawił się ze mną"

Ostatnią zawodową walkę stoczył w 2005 r., gdy niespodziewanie pokonał go Kevin McBride. Tyson w ringu był widziany także trzy lata temu, gdy w walce pokazowej mierzył się z Roy Jonesem Juniorem.

A czym się teraz zajmuje? W stanie Kalifornia zalegalizowano rekreacyjną marihuanę, co wykorzystał Tyson, który kupił sobie ranczo, specjalnie pod uprawę konopi indyjskich. Niedawno zaczął też pomagać w przygotowaniach Francisowi Ngannou, byłemu mistrzowi UFC, który walczył z Tysonem Furym (przegrał, choć nie brakuje głosów, że został oszukany przez sędziów).

No i mnóstwo czasu Tyson wciąż poświęca zwierzętom. Jako młody i bardzo bogaty pięściarz kupował sobie nawet tygrysy, które kosztowały go co najmniej 140 tys. dolarów za sztukę. Drugie tyle musiał co roku wydawać na ich utrzymanie. Ale jego miłość do zwierząt nie ograniczała się do tygrysów. Tyson to także znany hodowca gołębi. I właśnie dlatego przyleciał ostatnio do Polski.

Polskie gołębie polecą do Tysona

Gołębiami zajmuje się od połowy lat 80., bo jak sam twierdzi, ptaki działają na niego uspokajająco i po prostu kojąco. Mamy 2023 r., a Tyson nadal bardzo kocha gołębie. Amerykanin przyleciał do Piątnicy, by zakupić od handlarza 100 gołębi. 

Na zamieszczonym zdjęciu widać Amerykanina, który stoi z handlarzem. I wygląda na zadowolonego. Uśmiech nie opuszcza także handlarza z Piątnicy.

 

W ostatnich latach Mike Tyson często przylatywał do Polski, by m.in. reklamować napój energetyczny.

Więcej o: