Niedzielne wybory parlamentarne wywołały wielkie emocje w kraju. Kibice sportu mogli znaleźć na listach wyborczych wiele znanych nazwisk i oddać na nie głos. Dzięki temu kolejną kadencję w sejmie spędzą między innymi byli siatkarze Małgorzata Niemczyk i Paweł Papke, a z pierwszej elekcji może cieszyć się były prezes PZT Apoloniusz Tajner. Mniej szczęścia miał przedstawiciel świata boksu.
Zegan znokautowany przez wyborców. Były bokser bez szans
Mowa o byłym bokserze, a obecnie trenerze, Macieju Zeganie. 48-latek startował z okręgu nr 3 (Wrocław i 9 okolicznych powiatów) z komitetu Bezpartyjnych Samorządowców. W tym okręgu było do zdobycia aż 14 mandatów poselskich. Najwięcej głosów uzyskała Koalicja Obywatelska (ponad 286 tys. głosów), która wyprzedziła Prawo i Sprawiedliwość (ponad 208 tys. głosów). Bezpartyjni Samorządowcy uzyskali w tym okręgu ponad 22 tys. głosów, czyli niespełna 3%.
Najbliżej wywalczenia mandatu w tym komitecie był Krzysztof Maj, który uzyskał 7308 głosów. Zegan wypadł na tle całego okręgu bardzo słabo. Na jego kandydaturę głos oddało jedynie 371 wyborców, co przekłada się na jedynie 0,05%. 48-latek marzenia o zajęciu jednego z 460 miejsc w sejmie musi więc odłożyć przynajmniej na kolejne cztery lata.
Była to druga próba byłego boksera, który wystartował w 2019 roku z listy Polskiego Stronnictwa Ludowego w ramach Koalicji Polskiej. Zegan może się już jednak pochwalić działalnością polityczną. W latach 2010-14 był bowiem radnym Wrocławia.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Zegan stoczył w trakcie kariery 51 walk, w których odniósł 43 zwycięstwa, w tym 21 przez nokauty. Wywalczył w tym czasie pas mistrza Europy federacji WBO oraz mistrza WBF. 48-latek boksował w wadze lekkiej.
