Jest chętny do walki z Chalidowem w boksie. Sensacyjne słowa. "Zapraszam"

"Może czas sprawić się w czymś nowym, może sprawdzić się w walce bokserskiej?" - zapytał fanów Mamed Chalidow po walce na Colosseum II, gdzie pokonał Scotta Askhama. Do tej pory chęci do walki przejawiał Jan Błachowicz czy Tomasz Adamek. Teraz chętnie z gwiazdą KSW zmierzyłby się inny znany pięściarz.

Mamed Chalidow (37-8-2, 16 KO/TKO) jest niekwestionowaną legendą sportów walki w Polsce. Przez lata walczył głównie w dywizji średniej, ale ma też za sobą pojedynki w wadze półciężkiej i ciężkiej. W ostatnim pojedynku na Colosseum II pokonał Scotta Askhama (19-5) przez latające kolano i ciosy pięściami. Nie należy wykluczać, że wkrótce Chalidow spróbuje swoich sił w nowej dyscyplinie, czyli boksie. "Może czas sprawić się w czymś nowym, może nie do końca nowym, ale... może sprawdzić się w walce bokserskiej? Co o tym sądzicie? To byłoby duże wyzwanie" - zapytał Chalidow kibiców w poście na Instagramie.

Zobacz wideo Chalidow: Jestem następny w kolejce? Dajcie mi spokój

"Diablo" chętny na walkę z Chalidowem w boksie. "Zapraszam, nie ma problemu"

Po tych słowach Mameda ruszyła lawina spekulacji, co do potencjalnego przeciwnika w boksie. Chętnie do takiego starcia stanąłby Jan Błachowicz, były mistrz UFC. Pojawiła się też propozycja Tomasza Adamka. - Jeżeli wszystko się będzie zgadzać i wszystko będzie dogadane, to mogę walczyć. Oczywiście, w formule boksu. Ja się tam nie będę bawił w żadne MMA i tak dalej - stwierdził Adamek w rozmowie z "Super Expressem", mówiąc o walce w typowo bokserskich rękawicach. To nie jest też jedyny chętny na walkę z Chalidowem w ringu.

Chętnie do walki z gwiazdą KSW stanąłby Krzysztof "Diablo" Włodarczyk, o czym pięściarz powiedział w rozmowie z "TVreklama". - Zapraszamy go do boksu, jak ma ochotę to ma tutaj pięciu mistrzów świata niech wybiera, przebiera. Ja też go oczywiście zapraszam do walki. Nie ma problemu. Tu nie chodzi o jakąś konkretną federację, po prostu zaboksować 10 rund, pokazać, zobaczyć tak naprawdę, jak to się mówi, prawdziwy sport na zasadach boksu zawodowego i oczywiście z kontrolą antydopingową, żeby nie było - stwierdził "Diablo".

25 lipca "Diablo" został ogłoszony przez Fame MMA jako uczestnik walki wieczoru podczas 19. edycji gali z Arkadiuszem Tańculą. Ostatecznie do pojedynku nie doszło, a Paweł Jóźwiak, prezes Fight Exclusive Night sugerował, że wszystko było chytrym planem Andrzeja Wasilewskiego, czyli promotora "Diablo". - FAME ma rację: umowa ustna również obowiązuje. Wszystko było za jego zgodą. Źle to świadczy o Krzyśku. Nie znam szczegółów, nie wiem jak się to wydarzyło, ale jeśli dalej jego promotorem jest Andrzej Wasilewski, to wykonał swoisty majstersztyk. Odkurzył zawodnika już dawno zapomnianego - stwierdził.

Więcej o: