"Najdroższa walka o MP w historii". Pierwszy pojedynek Kownackiego w ojczyźnie

34-letni Adam Kownacki przegrywał ostatnie swoje walki, więc pojawiła się szansa na starcie w Polsce, gdzie jeszcze nigdy się nie bił. Jego rywalem w starciu o tytuł mistrza Polski miałby zostać 24-letni Kacper Meyna (11-1). - Będzie to najdroższa walka o MP w historii, ale uważam, że warto - przekonuje promotor Krystian Kazyszka.

Większość polskich kibiców usłyszała o Adamie Kownackim w 2017 roku. Choć "Baby Face" miał wówczas imponujący bilans 15-0, to zdecydowanie więcej uwagi poświęcano jego przeciwnikowi - Arturowi Szpilce, który wracał po osiemnastomiesięcznej przerwie spowodowanej nokautem z rąk Deontaya Wildera. Kownacki miał być tylko tzw. rywalem na odbudowę. Jednak Szpilka nie dotrwał do końca czwartej rundy. I tak Polska usłyszała o Kownackim.

Zobacz wideo Piotr Lisek stoczy dwie walki na jednej gali? "Jeśli wam będzie mało..."

Po Szpilce gładko pokonał także Iago Kiladze, Charlesa Martina oraz Geralda Washingtona, a więc bezpośrednie zaplecze ścisłej czołówki wagi ciężkiej. "Baby Face" w wyniszczającej bitwie pokonał też doświadczonego Chrisa Arreolę.

Po zwycięstwie nad Arreolą, Kowancki miał imponujący rekord 20-0 i eksperci nie mieli wątpliwości, że dzieli go tylko jedna wygrana od walki o pas. Obóz Polaka nie chciał zaprzepaścić szansy, więc w marcu 2020 roku doszło do bitwy z Robertem Heleniusem mającym na koncie już trzy porażki, w tym z Washingtonem, którego przecież Kownacki gładko pokonał. Ale to Helenius sensacyjnie znokautował Kownackiego. Fin wygrał także w rewanżu. 

Polakowi nie udała się także walka z Alim Erenem Demirezenem z lipca 2022. Kownacki co prawda pokazał, że wciąż może sporo przyjąć, ale przegrał na punkty z rywalem spoza czołówki.

Po trzech porażkach z rzędu przeciwnikiem na odbudowę miał być Joe Cusumano, silny jak tur, ale trzecioligowiec. Jednak i on okazał się barierą nie do przejścia. Trener Kownackiego rzucił ręcznikiem w ósmej rundzie. Później okazało się Cusumano był na dopingu, więc Kownacki ma na koncie 20 wygranych i trzy porażki, a nie cztery.

- Nie chcę nikomu kończyć kariery, ale myślę, że Adam może dziś już być jedynie tzw. entertainment fighterem, czyli zawodnikiem, który ze względu na swój ofensywny styl będzie dawał dobre widowiska. I spokojnie znajdzie się w Polsce przestrzeń, by zorganizować mu walkę i znaleźć ciekawego rywala. Ale pamiętajmy, że polski fan się już nieco zmienił, dojrzał. To, że po prostu Kownacki przyleci ze Stanów Zjednoczonych, nie oznacza, że od razu porwie za sobą dzikie tłumy. Kiedyś to tak mogło działać, ale jeśli dziś wiemy, że nie ma perspektywy walki o pas, to kibice oczekują czegoś więcej - tłumaczył nam niedawno Maciej Miszkiń, który zakończył karierę w 2015 r. z rekordem 19-3. 

Opcja z Polski dla Adama Kownackiego

Wyzwanie Adamowi Kownackiemu rzucił 24-letni Kacper Meyna (11-1) a stawką ich pojedynku miałoby być mistrzostwo Polski, czyli pas PUB, a więc Polskiej Unii Boksu.

"Rozmowy trwają. Jesteśmy na "tak", jeszcze kilka szczegółów i jest duża szansa na walkę o Mistrzostwo Polski. Będzie to najdroższa walka o MP w historii ale uważam, że warto. Niech się dzieje" - napisał na Twitterze promotor Krystian Kazyszka.

"To by było coś, wygrać mistrza Polski. Co myślicie?" - dodał Adam Kownacki. Tyle teorii, ale czy w praktyce taka walka jest możliwa? Przeszkodą, mimo zapowiedzi, mogą okazać się pieniądze. Trzeba się spodziewać, że Adam Kownacki pewnie nie wejdzie do ringu za mniej niż kilkaset tysięcy złotych. I mówimy tu o kwotach zbliżających się do miliona złotych.

Co ciekawe: jednym z najsłynniejszych starć o MP była walka Marcina Najmana z Andrzejem Wawrzykiem. Dla tego pierwszego był to największy sukces w pięściarskiej przygodzie. Zakończony, rzecz jasna, srogim laniem z rąk Wawrzyka.

Więcej o: