Felix Verdejo był świetnie zapowiadającym się bokserem z rekordem 27 wygranych i dwóch porażek. Ostatnią walkę stoczył w 2020 roku i był posiadaczem pasa mistrzowskiego federacji WBO Latino. Później na ringu już nie stanął, a powodem była makabryczna zbrodnia, której dopuścił się w kwietniu 2021 roku.
Portorykańczyk 29 kwietnia 2021 roku miał spotkać się z ówczesną kochanką Keishlą Marlen Rodriguez Ortiz, która miała przekazać mu dokumenty potwierdzające, że jest w ciąży. Wcześniej jedynie poinformowała go o tym i była namawiana do usunięcia dziecka.
Ciężarna powiedziała o spotkaniu swoim rodzicom dzień wcześniej. Sportowiec zeznał później, że niedługo po rozpoczęciu spotkania na podjeździe swojej rezydencji uderzył kobietę i wstrzyknął jej substancję usypiającą o niewiadomym pochodzeniu.
Następnie wraz ze wspólnikiem mieli związać kobietę drutami i przymocować ją do betonowego bloku. Po tej czynności udali się na most Teodoro Moscoso w San Juan. Tam pięściarz miał zastrzelić kobietę, a następnie wrzucić jej ciało do jeziora Laguna San Jose. Wszystko uchwyciła jednak z kamer przemysłowych. Zwłoki odnaleziono dwa dni później, ponieważ matka kobiety zgłosiła jej zaginięcie.
Verdejo został zatrzymany niedługo później przez FBI, a teraz jego sprawą zajmuje się portorykański sąd. Ława przysięgłych obradowała aż przez 25 dni. Wyrok ma zapaść już niedługo, a 27-latek odpowie za zabójstwo oraz posługiwanie się bronią palną. W sądzie odpowiada także wspólnik Verdejo, chociaż portorykańskie media sugerowały, że było ich co najmniej dwóch.
Felix Verdejo reprezentował Portoryko w 2012 roku na igrzyskach olimpijskich w Londynie, gdzie przegrał w ćwierćfinale z Wasylem Łomaczenką (17-3, 11 KO). Kilka miesięcy później podpisał zawodowy kontrakt z grupą Top Rank.