Wielka walka Usyka w Polsce! Jest data. Czegoś takiego jeszcze tu nie było

Coraz bardziej prawdopodobne, że Ołeksandr Usyk stoczy pojedynek o mistrzostwo świata wagi ciężkiej w Polsce. Jego promotor Aleksander Krassiuk przekazał, że udało się wygrać przetarg na organizację walki z Danielem Dubois. Miałaby się ona odbyć już w sierpniu we Wrocławiu.

Ołeksandr Usyk (20-0, 13 KO) przez kilka miesięcy negocjował z Tysonem Furym (33-0-1, 24 KO) na temat walki o niekwestionowane mistrzostwo świata wagi ciężkiej (Usyk ma pasy WBA, WBO, IBF, a Fury WBC). Ostatecznie strony nie zdołały się porozumieć, co oznaczało, że Ukrainiec niebawem będzie musiał stoczyć obowiązkowe walki z pretendentami do tytułów.

Zobacz wideo Szpilka: Staję naprzeciwko człowieka, który rzuca, obala, rzuca

Ołeksandr Usyk najprawdopodobniej zawalczy w Polsce. Hitowy pojedynek z Dubois

Pierwszym rywalem Usyka będzie Brytyjczyk Daniel Dubois (19-1, 18 KO), wyznaczony przez federację WBA. Spekulowało się, że walka może odbyć się w Polsce, co potwierdził Egis Klimas, bliski współpracownik pięściarza. - Nie mielibyśmy problemu z wyprzedaniem stadionu piłkarskiego, a mamy również wsparcie od polskiego rządu - powiedział.

W czwartek 25 maja Aleksander Krassiuk, jeden z promotorów Usyka, potwierdził, że udało się wygrać przetarg na organizację walki z Dubois. Dodał, że zaplanowano ją na 12 sierpnia we Wrocławiu. Byłby to pierwszy w historii naszego kraju pojedynek o trzy pasy mistrzowskie w wadze ciężkiej.

Ołeksandr Usyk broni pasów mistrzowskich. Kolejni rywale czekają 

Jeśli Ukrainiec pokona Dubois, to będą na niego czekać kolejni pretendenci. Z ramienia IBF będzie to Chorwat Filip Hrgović (15-0, 12 KO), natomiast WBO wystawi Brytyjczyka Joe Joyce'a (15-0, 14 KO), czyli jedynego zawodnika, który zdołał dotychczas pokonać Dubois.

Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Ołeksander Usyk posiada pasy mistrzowskie kategorii ciężkiej od września 2021 roku, kiedy jednogłośną decyzją sędziów pokonał Brytyjczyka Anthony'ego Joshuę. Rok później odbył się rewanż, w którym Ukrainiec ponownie zwyciężył, tym razem niejednogłośną decyzją.

Więcej o:
Copyright © Agora SA