Mike Tyson to jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci światowego boksu. Amerykański mistrz świata, choć kilkanaście lat temu zakończył zawodową karierę, nadal pojawia się na pierwszych stronach gazet. Duży udział w tym mają biznesy zawodnika, które niekiedy zaskakują nawet najzagorzalszych fanów pięściarza.
Nowy sklep w Amsterdamie. Tyson będzie sprzedawał marihuanę
Według informacji podawanych przez samego boksera, w ostatnich dniach udało mu się spełnić kolejne marzenie związane z działalnością biznesową. Tym razem 56-latek postanowił otworzyć coffee shop w Amsterdamie, w którym klienci będą mogli w legalny sposób nabyć bardzo dobrej jakości marihuanę.
Według brytyjskiego "The Sun" nowy sklep Tysona został otwarty w ostatni piątek, zaczynając swoją działalność kilka godzin przed pierwszymi weekendowymi wyjściami na imprezy mieszkańców stolicy Holandii. Początek działalności obiektu miał być niezwykle udany także ze względu na doskonałą lokalizację przedsiębiorstwa, które znajduje się w niedalekiej odległości od słynnej ulicy czerwonych latarni.
Produkt najwyższej klasy. Przeszedł najcięższe testy
Niezwykle zadowolony z otwarcia nowego biznesu jest sam bokser, który dołożył wszelkich starań, by wszystko zostało dopięte na ostatni guzik. Amerykanin zdecydował się nawet na szeroko zakrojone testy sprzedawanych produktów. Gwiazdor miał sam dokładnie sprawdzić jakość dostępnej w jego sklepie marihuany, o czym powiedział na małej konferencji prasowej.
- Otwarcie coffee shopu w Amsterdamie to spełnienie moich marzeń. Klienci przybywający do mojego sklepu będą mogli liczyć na najlepsze możliwe doświadczenia, zakupując mój najlepszy produkt "Tyson 2.0". Sam próbowałem i testowałem dostępny asortyment i nie mogę się doczekać, aż spróbują go entuzjaści marihuany z całej Europy - powiedział Tyson.
Rozwój sieci biznesów amerykańskiego gwiazdora, według wielu fanów, doskonale pokazuje zmiany, jakie zaszły w jego życiu. W przeszłości bokser, mimo wielomilionowych kontraktów za walki o mistrzowskie tytuły, potrafił popaść w długi. Teraz ponownie stał się on multimilionerem, także dzięki sprzedaży praw do marki, jaką stał się przez lata swojej kariery.
