Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu (IBA) zostało wykluczone z udziału w poprzednich igrzyskach w Tokio, aczkolwiek zawody bokserskie się odbyły. Teraz boks nie znajduje się w programie igrzysk, które odbędą się w 2028 roku w Los Angeles. Kwalifikacje do igrzysk w Paryżu są organizowane przez MKOl, ale obawy dotyczące IBA oznaczają, że komitet może podjąć decyzję o odwołaniu zawodów bokserskich w Paryżu. Chyba, że stowarzyszenie przeprowadzi żądane przez MKOl reformy.
IBA jest kierowana przez Rosjanina, Umara Kremlowa. Organizacja jest sponsorowana przez Gazprom. Niedawno umowa między oboma podmiotami została przedłużona. MKOl przedstawił ten fakt jako dowód tego, że w IBA "nie ma zrozumienia prawdziwych problemów". Dodajmy, że w październiku IBA zniosła dyskwalifikację dla rosyjskich i białoruskich zawodników, którzy w marcu zostali wykluczeni z rywalizacji po napaści Rosji na Ukrainę.
- Przedłużenie umowy sponsorskiej z Gazpromem jako jedynym głównym sponsorem IBA wzmacnia obawy, które MKOl wyraża od 2019 roku. IBA będzie nadal zależna od firmy w dużej mierze kontrolowanej przez rosyjski rząd – mówi rzecznik MKOl cytowany przez "Sky Sports".
Dodatkowo, nadzwyczajny kongres IBA we wrześniu głosował przeciwko przeprowadzeniu nowych wyborów, pozwalając Kremlowowi pozostać prezydentem, po tym jak Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie (CAS) orzekł, że Holender Boris van der Vorst został niesłusznie niedopuszczony do kandydowania. Rzecznik MKOl-u przyznał, że obawy komitetu obejmowały to, jak potraktowany zostanie wyrok CAS
- Niedawny kongres IBA po raz kolejny pokazał, że IBA nie interesuje się boksem i bokserami, a jedynie własną siłą. MKOl będzie musiał wziąć to wszystko pod uwagę, podejmując dalsze decyzje, które mogą – po tych ostatnich wydarzeniach – obejmować odwołanie boksu na igrzyskach olimpijskich w Paryżu w 2024 roku – powiedział.
Na początku grudnia IBA oskarżyła organizatorów olimpiady o "prześladowanie" w odpowiedzi na jej zawieszenie w kwestiach związanych z zarządzaniem i finansami.