Muay thai, czyli tajski boks to sport walki odbywający się wyłącznie w stójce. Na tle innych popularnych stylów szczególnie często można zaobserwować uderzenia łokciami i kolanami. Jeden z takich ciosów można było zobaczyć podczas walki w Tajlandii.
Paweł Pająk to youtuber, który prowadzi blog podróżniczy "Podróże wojownika", w którym zamieszcza filmy z wielu miejsc świata, w tym głównie z Tajlandii. Polak zwiedził już ponad 75 krajów Na swoim koncie ma tytuł mistrza MMA, purpurowy pas w brazylijskim jiu-jitsu, czarny pas w kick-boxingu i kilkadziesiąt medali. Jego kanał obserwuje 265 tysięcy użytkowników.
Pająk wziął ostatnio udział w kolejnej walce w Tajlandii stylem Muay thai. Kiedy doszło do bliskiego starcia pomiędzy zawodnikami przeciwnik zdołał wyprowadzić potężne uderzenie łokciem, które zakończyło tę rywalizację. Paweł Pająk nie zdołał zablokować tego ciosu. Skończyło się to dla niego groźnie wyglądającym urazem (akcja od 7:00).
Youtuber walczył bardzo dzielnie, aż do ostatniego ciosu rywala. Pająk po pojedynku musiał mieć założone aż 31 szwów. Na szczęście dla Polaka obyło się bez większego ubytku na zdrowiu.
Wcześniej Polak miał okazję wykazać się podczas walki w Radomiu na gali PRIME SHOW MMA 3. Po 4-rundach jego rywal Daniel Rutkowski wygrał jednogłośną decyzje sędziów.