Tyson Fury skończył karierę, ale nie ma dość. Wyzwał na pojedynek kolejnego pięściarza

Tyson Fury nie może żyć bez boksu. Mimo że mistrz świata wagi ciężkiej oficjalnie zakończył karierę, to w poniedziałek wyzwał na pojedynek kolejnego pięściarza.

- Anthony Joshua, wiem, że przegrałeś walkę z Ołeksandrem Usykiem i w tym momencie nie masz żadnego pasa, ale chcę dać ci szansę walki ze mną o mistrzostwo wagi ciężkiej federacji WBC - powiedział Tyson Fury w filmie zamieszczonym w mediach społecznościowych.

Zobacz wideo Szpilka nie lekceważy Załęckiego. „Denis jest nieokiełznany. To dla niego życiowa szansa"

To już drugi pięściarz, którego 34-latek wyzwał na pojedynek w ciągu ostatnich dni. W piątek Fury, również w filmie zamieszczonym w mediach społecznościowych, zaczepił Usyka, czyli mistrza świata federacji WBA (Super), IBF, WBO, oraz IBO.

- Zawodniku wagi średniej, rozbiję cię na kawałki. Po tym, jak pokonałeś kulturystę, powiedziałeś, że chcesz ze mną walczyć. Wyzwałeś mnie na pojedynek w telewizji, a teraz zachowujesz się jak c***a, uciekasz, ukrywasz się i mówisz, że masz kontuzję. Nie masz żadnej kontuzji, przed chwilą stoczyłeś sparing - powiedział Fury.

Anglik wyraża chęć stoczenia kolejnej walki, mimo że oficjalnie zakończył już karierę. Fury podjął taką decyzję po ostatniej walce, którą stoczył w kwietniu. Wtedy w 6. rundzie Brytyjczyk znokautował swojego rodaka - Dilliana Whyte'a.

Fury wyzwał na pojedynek Joshuę

Powrót Fury'ego wydawał się niemożliwy, ale ten co chwilę przypomina o sobie. Niedługo po ogłoszeniu przejścia na emeryturę 34-latek powiedział, że wróci do ringu na walkę z Usykiem, jeśli otrzyma za nią 500 mln funtów. Mimo że Fury na taką kwotę nie może liczyć, a do pojedynku z Usykiem mogłoby dojść najwcześniej w przyszłym roku, to powrót mistrza wydaje się bardzo prawdopodobny.

- Przed chwilą stoczyłeś 12-rundowy pojedynek, więc jesteś w formie. Daję ci kilka miesięcy na podjęcie decyzji - zwrócił się Fury do Joshuy. - Daj znać, jeśli jesteś zainteresowany. Podam ci datę i stoczymy wielką brytyjską walką o mistrzostwo świata wagi ciężkiej - dodał.

To nie pierwszy raz, kiedy może dojść do walki Fury - Joshua. O możliwości takiego pojedynku spekulowano kilka lat temu, kiedy Joshua posiadał pasy należące obecnie do Usyka. Do walki nie doszło jednak z powodów finansowych, a Joshua walczył wtedy z innymi zawodnikami.

Walczył z marnym powodzeniem. Joshua przegrał najpierw z Meksykaninem - Andym Ruizem Jr - którego pokonał w rewanżu. Później jednak Brytyjczyk dwukrotnie przegrał z Usykiem. Teraz niespodziewanie pojawiła się przed nim kolejna szansa pojedynku z rodakiem.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.