Maurenzo Smith (29-13, 22 KO) był znanym amerykańskim pięściarzem, który zawodowo walczył w ringu od listopada 2004 roku. Polscy kibice mogą kojarzyć go z walki z Adamem Kownackim, która odbyła się w sierpniu 2015 roku. Amerykanin przegrał już w pierwszej rundzie przez nokaut. W ostatnich miesiącach Smith mógł pochwalić się serią ośmiu wygranych pojedynków z rzędu i liczył na polepszenie tego rezultatu, bowiem miał wystąpić w przyszłym tygodniu na gali w Kolumbii.
Portal ringtv.com informuje, że Maurenzo Smith zginął w wieku 44 lat. Amerykański pięściarz pojawił się w jednej z restauracji w Houston wraz z 28-letnią przyjaciółką, która starała się sfinalizować warunki rozwodu z 61-letnim mężczyzną. Były mąż opuścił lokal po 20 minutach rozmowy i wrócił z bronią. Łącznie mężczyzna wystrzelił 13 kul i wielokrotnie trafił w Maurenzo Smitha. Pięściarz został uznany za zmarłego na miejscu zdarzenia. Reszcie osób w restauracji nic się nie stało.
61-letni mężczyzna uciekał swoim samochodem, a potem strzelił sobie w głowę, kiedy policja zaczęła się do niego zbliżać. Próba samobójcza jednak nie się nie udała, ponieważ podejrzany trafił do szpitala, gdzie aparatura wciąż go utrzymuje przy życiu.
"Spoczywaj w pokoju, Maurenzo. Kolejna bezsensowna strzelanina odbiera życie weteranowi wagi ciężkiej. Jak to mówi ojciec Smitha: to jest okropne. Musimy powstrzymać te morderstwa" - napisał Lou DiBella, promotor bokserski.
"T Diddy" w trakcie swojej kariery w zawodowym boksie mierzył się m.in. z Chrisem Arreolą, Shannonem Briggsem czy Andy Ruizem, ale nigdy nie wygrał z bardziej rozpoznawalnym pięściarzem.