Krzysztof "Diablo" Włodarczyk (60-4-1, 40 KO) trafił po raz pierwszy do zakładu karnego na początku ubiegłego roku. Pięściarz spędził w nim ponad trzy miesiące, a gdy wyszedł na wolność, stoczył dwie walki. Obie zakończyły się zwycięstwem. Wtedy zaczął też snuć plany o walce o pas mistrza Europy. W lutym 2022 roku znów trafił do więzienia, tym razem jednak kara była dłuższa, bo wyniosła pięć miesięcy. Dlaczego go zatrzymano? Włodarczyk złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Kara pięciu miesięcy więzienia minęła z końcem czerwca. Od wczoraj (tj. 1 lipca) Krzysztof Włodarczyk ponownie przebywa więc na wolności. Jeszcze przed wejściem do więzienia na warszawskiej Białołęce wykonał jeden telefon.
Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Powiedział: "Trenerze, pozdrawiam. Za 20 minut wchodzę, nie będę miał telefonu. Do zobaczenia". Nie był to miły telefon, bo wiadomo, w jakiej się znalazł sytuacji. A czy ma szansę wrócić do wielkiego boksu? Będzie mu bardzo ciężko. Będzie na siłę chciał udowodnić, że może. Ale czy głowa wytrzyma? - mówił przed kilkoma tygodniami Zbigniew Raubo.
W przeszłości pojawiły się spekulacje o możliwej walce Artura Szpilki z Krzysztofem Włodarczykiem. Tu jednak na przeszkodzie stanął fakt, że ten pierwszy już wtedy przekonywał, że odkłada rękawice na bok. Chciał za to spróbować sił w MMA. Czy mogłoby dojść do starcia Szpilka - Włodarczyk w tej dziedzinie? - Śmieszny pomysł. Przecież żaden z nich nic nie umie w MMA. To byłby klasyczny freak fight. Uważam, że prawdziwi sportowcy nie powinni tego robić - powiedział Andrzej Wasilewski w rozmowie ze Sport.pl.
Dziś wiemy jednak, że Szpilka jak zapowiadał, tak zrobił. Jest już po swoim debiucie w KSW. W nim pokonał Ukraińca Siergieja Radczenkę, który podobnie jak Polak, był pięściarzem, a do tego walczył niegdyś w ringu ze Szpilką. Dziś podtrzymuje to, że może się zmierzyć z "Diablo", ale właśnie w MMA.
- Artur całkowicie zamknął swój rozdział bokserski. I myślę, że to nie będzie możliwe do zorganizowania w boksie na ten moment. Nawet nie chodzi o pieniądze, bo umówmy się, że gdzieś pojawia się nazwisko Szpilki, to te pieniądze idą. Natomiast jeśli do tej walki by doszło, to tylko i wyłącznie w MMA. Nie jestem [jednak] przekonany, czy w ogóle do niej dojdzie - powiedział Jan Czerklewicz pięściarz z Knockout Promotions.
Andrzej Wasilewski skomentował te słowa następująco: "Dziwna sytuacja. Diablo, wielokrotny mistrz świata w boksie w wadze do 90 kg, niemłody, po bardzo długiej przerwie, zaprasza do ringu Szpile, zwykle ważącego aż z 15 - 20 kg więcej w formule, którą obaj trenowali całe życie i słyszy unik, że chętnie, ale w kapsle, szachy lub MMA" - czytamy na Twitterze. Włodarczyk to były mistrz świata wagi junior ciężkiej federacji IBF i WBC.