Tyson Fury pokonał w ubiegłym miesiącu Dilliana Whyte'a przez techniczny nokaut w szóstej rundzie i obronił tytuł mistrza wagi ciężkiej WBC. Po walce brytyjski pięściarz ogłosił zakończenie kariery. Fury dodał jednak, że fani będą mogli go zobaczyć w walkach pokazowych. Jego przeciwnikiem mógłby być Francis Ngannou.
Sugarhill Steward, trener Tysona Fury'ego potwierdził przejście na emeryturę przez Brytyjczyka w rozmowie z TalkSport. - Rozmawiałem z nim niedawno i mogę wszystko potwierdzić. To najnowsze informacje. Tyson jest na emeryturze. Pojechał na wakacje spędzić trochę czasu ze swoją rodziną. Zwycięstwo nad Dillianem Whytem było wspaniałe. "Król Cyganów" wszedł na sam szczyt, czapki z głów - powiedział Steward.
Pomimo zakończenia kariery przez brytyjskiego pięściarza, Anthony Joshua uważa, że jest w stanie sprowadzić Fury'ego z powrotem do ringu. - Myślę, że odejście na emeryturę nie oznacza całkowitego porzucenia boksu. Fury nie siedzi na plaży, klikając w telefonie i popijając butelkę Corony. Czuję, że wciąż jest w formie i wróci, jeśli pojawi się odpowiednia propozycja - wyznał Joshua podczas przemowy w Oxford Union.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Tyson Fury jest jednym z najlepszych pięściarzy w historii. Brytyjczyk w czasie trwania swojej kariery nigdy nie został pokonany. Na 32 stoczone walki, wygrał 31, a jedną zremisował. Sugarhill Steward niedawno został trenerem wicemistrza olimpijskiego w wadze półciężkiej Bena Whittakera.