Do pierwszego pojedynku pomiędzy Anthonym Joshuą (24-2, 22 KO) a Ołeksandrem Usykiem (19-0, 13 KO) doszło 25 września zeszłego roku w Londynie. Po emocjonującej walce jednogłośną decyzją wygrał Ukrainiec, który tym samym odebrał Brytyjczykowi pasy WBO, IBF, WBA oraz IBO w wadze ciężkiej. Joshua wówczas uchodził za faworyta, a to Usyk bezlitośnie obijał rywala i był bliski nokautu w ostatnich sekundach walki. Teraz przed nami rewanż, po którym cztery pasy mogą wrócić do Anthony'ego Joshui.
Amerykański dziennikarz Dan Rafael poinformował o miejscu, w którym odbędzie się rewanżowy pojedynek pomiędzy Anthonym Joshuą a Ołeksandrem Usykiem. Walka ma odbyć się na terenie Arabii Saudyjskiej. Tym samym potwierdza to słowa Eddiego Hearna, promotora Brytyjczyka, który ujawnił w marcu, że Arabia Saudyjska jest jednym z krajów, który złożył ofertę organizacji walki. Szejkowie są gotowi zaoferować zawodnikom aż 120 milionów dolarów, o czym informował dziennik "Daily Mail".
Wciąż nie został także potwierdzony termin pojedynku, ale zdaniem Dana Rafaela walka zostałaby zorganizowana 23 lipca. Pierwotnie wydawało się, że mimo atrakcyjnych ofert z innych krajów walka odbędzie się w Wielkiej Brytanii. Do wyjaśnienia została też kwestia transmisji walki w Anglii - obecnie o możliwość transmisji walczą DAZN oraz Sky Sports, ponieważ Joshua nie jest związany z żadną telewizją.
Anthony Joshua postanowił dokonać zmian w sztabie szkoleniowym przed rewanżowym pojedynkiem z Ołeksandrem Usykiem. Brytyjczyk nie współpracuje już z Robem McCrackenem, który odpowiadał za jego przygotowania od samego początku kariery bokserskiej. - Anthony podjął decyzję odnośnie zespołu treningowego na rewanż z Usykiem. Wątpię w to, by AJ ogłosił swoją decyzję oficjalnie, zanim rozpocznie konkretny obóz przygotowawczy - ujawnił Eddie Hearn.