- Gdybym szukał tylko show, tobym wyzwał jakiego oszołoma i tyle. A tak będę walczył z Siergiejem Radczenką, który jest pięściarzem, ale walczył w MMA już dwa razy - kilka dni temu powiedział na łamach Sport.pl Artur Szpilka, który szykuje się do debiutu w KSW. A co na temat tej walki ma do powiedzenia Ukrainiec?
Siergiej Radczenko: Sytuacja w Ukrainie jest trudna. Rosjanie bombardują przedszkola, szkoły, szpitale i zwykłe domy. Ginie wiele ludności cywilnej. Jestem z rodziną w domu w Krzemieńczuku, to miasto położone w obwodzie połtawskim. Od rana do wieczora staramy się pomagać przesiedleńcom z bombardowanych miast. Organizujemy żywność, ubrania, lekarstwa i wszystko, co potrzeba. Pomagamy też żołnierzom i obrońcom terytorialnym. Mam też własną inicjatywę. Prowadzę bezpłatne zajęcia bokserskie dla dzieci. Tak podnoszę je na duchu. Żeby choć na chwilę odwróciły uwagę od wojny i mogły się wreszcie uśmiechnąć.
Od dawna mówiłem, że jestem otwarty na walkę ze Szpilką w MMA. A niedawno Artur do mnie napisał z tą propozycją. Postawił jednak warunek.
Że nie będzie musiał zbijać wagi, bo chce się bić w wadze ciężkiej. Zgodziłem się, choć umowy z KSW żadnej jeszcze nie podpisałem.
Oczywiście, że tak. Nie ma żadnych wątpliwości, że zostałem wykiwany. Wygrałem tę walkę. Tak naprawdę to powinienem zwyciężyć już w ósmej lub dziewiątej rundzie. Walka powinna zostać wtedy przerwana, ale sędzia ringowy - z tylko sobie znanych powodów - nieoczekiwanie odjął mi punkty i przeciągał czas, tylko po to, by Artur mógł dojść do siebie.
Trudno mi mówić o mocnych lub słabych stronach Szpilki, bo jeszcze nie walczył w MMA. A to jednak zupełnie inna dyscyplina.
Moją największą miłością jest boks, ale zawsze chciałem się sprawdzić w MMA. Ludzie od zawsze zastanawiali się, kto jest lepszy: zawodnicy MMA czy pięściarze? I właśnie dlatego warto jest sprawdzić się w klatce. Przy okazji ci powiem, że jestem pierwszym ukraińskim pięściarzem, który stoczył walkę w MMA.
Mój ojciec był zapaśnikiem, więc i ja trenowałem zapasy, ale nie spędziłem zbyt wiele czasu na macie. Zielony jednak nie jestem, podstawy znam.
Wszystko jest możliwe. Jeśli kibice i promotorzy będą chcieli mnie oglądać, to ja będę chętnie walczył.