8 marca w sieci pojawiło się nagranie zapowiadające kolejną galę Gromda, podczas której zawodnicy będą walczyć ze sobą na gołe pięści. Niemal od razu po publikacji filmu w sieci wybuchło oburzenie. Internauci oskarżali organizację o wulgarność, używanie mafijnej stylistyki, a także seksizm.
W mediach społecznościowych wybuchło wielkie oburzenie, które skutkowało rozmowami dyscyplinarnymi, które z Mateuszem Borkiem przeprowadził zarówno szef redakcji sportowej Viaplay, Paweł Wilkowicz, jak i dyrektor TVP Sport, Marek Szkolnikowski.
We wtorek federacja Gromda wydała oświadczenie, w którym poinformowano, że Mateusz Borek wycofał się z dalszej współpracy z federacją. - W związku z burzliwym odbiorem przez część osób, wyprodukowanego przez nas materiału wideo, chcielibyśmy kategorycznie zaznaczyć, że nie miał on na celu nikogo obrażać. - napisano w oświadczeniu, udostępnionym w mediach społecznościowych.
- Nie można zapominać, że materiały promocyjne tego rodzaju wydarzeń z założenia posługują się określoną formą i przekazem. Wszystkie sceny czy kwestie wypowiadane przez osoby biorące udział w trailerze są oczywiście fikcją, i stanowią wyłącznie wyraz realizacji zaplanowanego scenariusza. Z założenia twórców mocny przekaz oraz przerysowany charakter materiału przedstawia specyficzny męski świat i panujące w nim zasady - podkreślono.
Z uwagi na to, że udział Mateusza Borka wywołał w pewnych środowiskach negatywne komentarze i szereg pomówień w stosunku do jego osoby, informujemy, że Mateusz Borek zdecydował wycofać się z projektu GROMDA. Dziękujemy Mateuszowi za dotychczasową współpracę, pomoc i okazane wsparcie - dodano.
Najbliższa gala federacji Gromdy, czyli walk na gołe pięści już w najbliższy piątek, 18 marca,
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!