Saul "Canelo" Alvarez przeszedł do historii boksu pod koniec 2021 roku. Meksykanin pokonał Caleba Planta (21-1) i jako pierwszy zawodnik zunifikował wszystkie pasy kategorii super średniej. Kolejny pojedynek z udziałem Meksykanina odbędzie się 7 maja, a jego rywalem będzie Rosjanin Dmitrij Biwoł. Fakt rywalizacji z bokserem pochodzącego z kraju, który dokonał inwazji na Ukrainę, wzbudza spore zamieszanie.
Bracia Kliczko wzięli udział w audycji na antenie BBC Radio 5 Live. Ukraińcy nawołują do bojkotu walki Saula Alvareza z Dmitrijem Biwołem. - Pokazujemy Rosji, że świat jest przeciwko bezsensownej wojnie. Nie mam nic przeciwko sportowcom z Rosji, ale tu chodzi o politykę. Każdy z tego kraju musi być w jakiś sposób ukarany i zawieszony - przyznał Władimir Kliczko. - Nie chodzi konkretnie o Biwoła, ale o wszystkich przedstawicieli Rosji w boksie. Świat musi wywierać presję na Rosji z każdej strony - dodał Witalij.
Jak z kolei zareagowali ukraińscy bokserzy? Zarówno Ołeksandr Usyk, jak i Wasyl Łomaczenko, bronią aktualnie swojej ojczyzny przed agresją ze strony Rosji. - To mój obowiązek, bronić mojego domu, mojej rodziny. Nie stanąłem w pierwszej linii ataku. Bronię swojego domu. Bronię swojej żony, moich dzieci, moich bliskich. To mój obowiązek. Muszę to robić, jestem mężczyzną - mówił Usyk w wywiadzie dla telewizji CNN.
Na początku wydawało się, że zawodnicy nie będą walczyć o pas federacji WBA, ale finalnie walka została zareklamowana jako mistrzowska. Canelo Alvarez zdobył pas WBA w pojedynku z Rockym Fieldinigem w grudniu 2018 roku.